Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ukradli podróbki słynnych obrazów. Teraz kończy się ich proces. Trafią do więzienia?

Norbert Kowalski
Skradzione obrazy miały być warte miliony złotych
Skradzione obrazy miały być warte miliony złotych mat. policji
Dobiega końca proces ośmiu mężczyzn, którzy są oskarżeni o kradzież prawie 90 fałszywych obrazów, które miały pochodzić z niezwykle wartościowej Kolekcji Goebbelsa. W marcu prokurator i obrońcy powinni wygłosić mowy końcowe, choć pierwotnie było to planowane już na środowym terminie rozprawy. Ten został jednak odroczony z powodu choroby jednego z oskarżonych.

Przypomnijmy, że do kradzieży 87 obrazów z jednego z domów na Naramowicach doszło w lipcu 2016 roku. Złodzieje myśleli, że zabierają obrazy warte dziesiątki milionów złotych, które miały należeć do tzw. Kolekcji Goebbelsa. Szybko okazało się jednak, że są one warte zaledwie ok. 30 tys. zł. Aż 83 dzieła były jedynie marnej jakości falsyfikatami. Z kolei Michał K., Marek W., Wojciech O., Andrzej S., Paweł G., Piotr G., Grzegorz L. oraz Jakub D. mogą trafić za swój czyn do więzienia.

Więcej o sprawie czytaj tutaj

Ich proces ruszył w maju ubiegłego roku. Chociaż część oskarżonych przyznała się do winy, pozostali bronili się twierdząc, że zależało im na tym, by przekazać obrazy do Muzeum Narodowego w Warszawie. W ten sposób mieli... zadbać o dobro państwa. Teraz proces zbliża się do końca. Już na środowej rozprawie miały zostać wygłoszone mowy końcowe. Ta jednak została odwołana z powodu choroby jednego z oskarżonych. Dlatego też mowy prokuratora oraz obrońców najprawdopodobniej będą miały miejsce na kolejnym terminie w połowie marca.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski