Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ulica Skarżyńskiego na razie zostaje. Mieszkańcy nie stracą drogi

Mateusz Pilarczyk
Ulica Skarżyńskiego na razie zostaje. Mieszkańcy nie stracą drogi
Ulica Skarżyńskiego na razie zostaje. Mieszkańcy nie stracą drogi Marek Zakrzewski
Przynajmniej na razie jedyni mieszkańcy ulicy Stanisława Skarżyńskiego mogą spać spokojnie, bo nie stracą dojazdu do swojego domu. Wojewoda uchylił decyzję starosty powiatowego, która oddawała byłemu właścicielowi wywłaszczoną przed laty działkę. To jednak nie kończy sprawy, która może potrwać jeszcze kilka lat.

O problemie państwa Budaj pisaliśmy pod koniec sierpnia. Ulica, przy której mieszkają, miała połączyć na osiedlu Lotnictwa ulicę Szybowcową ze Startową. Skarżyńskiego była planowana już w latach 80., ale dopiero po zmianie systemu udało się wyznaczyć tylko kilkudziesięciometrowy fragment, który prowadzi do ich posesji.

Zwrotu części tej drogi chce były właściciel, który uważa, że nie zrealizowano celu wywłaszczenia, czyli całej ulicy. Przez to w ogóle mógł się starać o zwrot nieruchomości, mimo otrzymanej wcześniej rekompensaty za przejęty teren. Problem w tym, że bez tego fragmentu mieszkańcom Skarżyńskiego zostanie tylko ścieżka, którą nie przejedzie samochód.

- Wojewoda na szczęście uchylił decyzję starostwa. Wytknął też, że pod uwagę nie został wzięty wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego, który zajmował się sprawą ulicy - mówi Lech Budaj.

To jednak nie zamyka sprawy. Zainteresowany odzyskaniem działki ma jeszcze czas na zaskarżenie do sądu administracyjnego decyzji wojewody. I bez tego sprawa wróci do ponownego rozpatrzenia w starostwie i trochę jeszcze potrwa.

- Przynajmniej rok, dwa. Ta ulica nie jest publiczną drogą, a wewnętrzną - mówi Krystyna Gola, dyrektor wydziału nieruchomości w poznańskim starostwie powiatowym.

Jest to o tyle ważne, że nieruchomości można wywłaszczać, ale tylko pod drogi publiczne.

Problemu w ogóle by nie było, gdyby w latach 90. wybudowano zaplanowaną ulicę. Wtedy pojawiły się jednak protesty i w końcu odstąpiono od inwestycji zostawiając bałagan w papierach, który na jaw wyszedł 19 lat temu, gdy Lech Budaj kupił działkę i otrzymał pozwolenie na budowę.

- Są pewne pomysły jak rozwiązać definitywnie ciągnącą się od kilkunastu lat sprawę - mówi Łukasz Mikuła, radny PO i przewodniczący Komisji Polityki Przestrzennej.

- Jednym z nich jest uznanie drogi za publiczną. Trzeba jednak sprawdzić, czy będzie to możliwie. Czekam na konsultacje z Wydziału Gospodarki Nieruchomościami i Zarządem Dróg Miejskich - dodaje przewodniczący Komisji Polityki Przestrzennej.
O tym czy będzie to możliwe w przypadku Skarżyńskiego powinniśmy się dowiedzieć w ciągu najbliższych tygodni.

NAJNOWSZE INFORMACJE Z POZNANIA I WIELKOPOLSKI: GLOSWIELKOPOLSKI.PL

Możesz wiedzieć więcej! Kliknij i zarejestruj się: www.gloswielkopolski.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski