Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Uniwersytet i Cyganie

Andrzej Chylewski
Koncerty noworoczne przygotowywane w początkowych dniach stycznia przez zespoły artystyczne uczelni dla jej społeczności to już wieloletnia tradycja.

Od szeregu lat koncerty te opierają się na dorobku Chóru Akademickiego UAM (wkroczył w 46. rok działalności), Chóru Kameralnego UAM (właśnie zainaugurował dwudziestolecie działalności) i Orkiestry Kameralnej UAM (za kilka lat dotrą - mam nadzieję - do dziesięciolecia pracy artystycznej). Dwa pierwsze zespoły od wielu już lat sławią polską kulturę, a UAM w szczególności, na kilku kontynentach. I co roku w koncertach noworocznych prezentują nowe zaskakujące pomysły.

Absolutnie sfeminizowana - 16 urodziwych dziewczyn! - orkiestra Aleksandra Grefa krok po kroku przekonuje, że można. Ot, wykonać choćby pięć kompozycji spod znaku Astora Piazzolli ("Violentango"). Może za parę lat będą mogły (a może mogli?) wykonać którąś z serenad lub divertiment na przykład Mozarta?

Przyznam, że nie tylko mnie zawiódł nieco występ Chóru Akademickiego, od ubiegłego roku prowadzonego przez Beatę Bielską. Z jednej strony bardzo staranne przygotowanie repertuaru, ładne brzmienie, zwłaszcza głosów męskich, sporo zabawy, ale... Może pewna przypadkowość doboru repertuaru, a może brak pomysłu na dalszy, nowy krok w rozwoju zespołu po odejściu Jacka Sykulskiego?

Kolejny pomysł Krzysztofa Szydzisza, szefa "kameralistów", zaowocował chyba dość zaskakująco nawet dla autora pomysłu. Po szantach, Starszych Panach i Piazzolli przyszła kolej na muzykę cygańską. Zespołu chóralnego, jak się okazało, było w tym wszystkim raczej mało, choć udanie. Za to w głównej roli wystąpił Zespół Tatra Roma. Były więc i czardasze i słynny - dzięki Mary Hopkin z pomocą Paula McCartneya, a w Polsce dzięki Halinie Kunickiej - przebój "To były piękne dni" Borisa Fomina. Były też tańce cygańskie, lecz przede wszystkim instrumentalne popisy rewelacyjnego, "namaszczonego" przez Yehudiego Menuhina i Stephane'a Grapellego, skrzypka Miklosza Dekiego Czurei (na przykład w słynnej melodii "Ciukorlija", czyli "Słowik") oraz jego córki Sary (rocznik 1991), fenomenalnie grającej na profesjonalnych cymbałach i tańczącej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski