Przedsiębiorstwo Państwowe Porty Lotnicze zwróciło się do władz Poznania oraz samorządu wojewódzkiego w sprawie przejęcia przez nich lotniska na Ławicy.
Lokalny właściciel
Tym samym port nabrałby lokalnego charakteru, bez udziału centralnych władz z Warszawy w jego prowadzeniu (i finansowaniu).
– Obecnie wraz z marszałkiem województwa analizujemy tę propozycję, biorąc pod uwagę złożone kwestie własnościowe nieruchomości portu – wyjaśnia Jacek Jaśkowiak, prezydent Poznania.
Jedną z obaw mogą być możliwe wyroki i konieczność wypłaty odszkodowań. Przed sądami toczą się sprawy, w których byli właściciele lub ich spadkobiercy domagają się odszkodowań za tereny zabrane na rzecz lotniska.
– Przejęcia portu przez lokalne władze mogą w przyszłości obciążyć budżet wielkopolskich samorządowców i miasta Poznania – zauważa poseł Tadeusz Dziuba (PiS), który w przeszłości zajmował się sprawą przejrzystości przetargów na lotnisku.
Dodaje, że samo przejęcie Ławicy może mieć ostatecznie pozytywny wpływ dla jej rozwoju.
– Oczywiście jeśli to działanie warunkowane jest biznesowo. Wówczas łatwiej będzie prowadzić inwestycje, a także rozliczać władze portu za ich przygotowanie i realizację – dodaje poseł.
Wyjaśnia, że dobrze zarządzany port może stymulować pozytywnie zmiany dla Poznania i województwa. W podobnym tonie wypowiada się Jacek Jaśkowiak. – Zdajemy sobie przy tym sprawę, jak ważnym elementem i narzędziem rozwoju jest lotnisko Ławica dla miasta i regionu – stwierdza prezydent Poznania.
Poseł Jacek Tomczak (PO), który zasiada w sejmowej komisji infrastruktury, wyjaśnia, że sprawy sądowe mogą jeszcze długo trwać. – Ich zakończenie to kwestia wielu lat. Trudno by było przez tak długi okres wstrzymywać ewentualne zmiany własnościowe – zauważa Jacek Tomczak.
Skupią się na Warszawie
Dlaczego PPL chce pozbyć się swoich udziałów? Jacek Tomczak wyjaśnia, że w swoich długookresowych planach przedsiębiorstwo chce się pozbywać lotnisk lokalnych.
– Planuje skupić się gównie na Warszawie, a może także na Modlinie – mówi Jacek Tomczak.
Decyzji o proponowanych zmianach na Ławicy nie chce natomiast komentować Grzegorz Bykowski, wiceprezes Ławicy.
– Nie mogę się wypowiadać w sprawach rozmów prowadzonych przez moich właścicieli – wyjaśnia Grzegorz Bykowski. I dodaje, że kondycja lotniska jest dobra. Prowadzone są inwestycje, a wszelkie rachunki płacone na bieżąco.
Tadeusz Dziuba zwraca jednak uwagę na sposób prowadzenia niektórych przetargów przez władze poznańskiego lotniska. Jego zdaniem, mogły one być tak przygotowane, by wyeliminować jednego lub kilku potencjalnych uczestników postępowań.
– Dlatego zwróciłem się o wyjaśniania do rady nadzorczej spółki Ławica oraz do spółki matki. Ci pierwsi mi odpowiedzieli, długo po ustawowym terminie, że moje obawy były bezzasadne. Drudzy od niemal pół roku milczą – wyjaśnia poseł.
Według Jacka Tomczaka do współpracy przy rozwoju lotniska zamiast władz centralnych można poprosić lokalne samorządy z Wielkopolski. – Dla nich to także najważniejszy port lotniczy, więc może chcą mieć wpływ i pomogą w jego rozwoju – mówi poseł Tomczak.
POLECAMY TEŻ:
Sokoły pracują na poznańskim lotnisku. Odstraszają ptaki
Źródło: TVN24/x-news
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?