Wybory 2024. "Kłótliwości mi Pan nie włoży do ust". Pierwsza debata kandydatów na prezydenta Poznania w tej kampanii wyborczej. Zobacz wideo

Debata była podzielona na trzy bloki. W pierwszym - Poznań miasto otwarte – kandydaci odpowiadali na trzy pytania dotyczące:

• trzech najważniejszych inwestycji, jakie powinny powstać w mieście w ciągu kolejnej kadencji;
• rozwiązania problemu braku utwardzonych ulic osiedlowych i kanalizacji na obrzeżach miasta;
• pomysłów na powrót poznaniaków do Poznania oraz zatrzymania w mieście młodzieży.

Drugi blok - Poznań miasto bezpieczne - był poświęcony:

• problemom poznańskiej służby zdrowia,
• kwestiom bezpieczeństwa uczniów w szkole (także w kontekście zdrowia psychicznego i polityki równościowej),
• zapewnieniu bezpieczeństwa na poznańskich ulicach (także w kontekście nowych etatów dla dzielnicowych).

W trzecim bloku kandydaci mogli zadawać sobie pytania nawzajem. Najwięcej pytań było kierowanych do obecnie urzędującego prezydenta Poznania Jacka Jaśkowiaka - odpowiedział na cztery pytania. W drugiej kolejności najwięcej pytań otrzymali Przemysław Plewiński oraz Łukasz Garczewski – po dwa pytania. Tylko po jednym pytaniu zadano Beacie Urbańskiej i Zbigniewowi Czerwińskiemu.

Czytaj także: Kolejne remonty dróg w Poznaniu? Wiceprezydent Poznania i kandydaci KO przedstawili propozycje dla Jeżyc, Łazarza i Wildy

Najwięcej pytań padło w stronę Jacka Jaśkowiaka z Koalicji Obywatelskiej. Był on pytany o sposób prowadzenia remontów w centrum Poznania; zyski, jakie prywatnemu inwestorowi przynosi poznańska spalarnia śmieci; pozyskanie nowych podatników oraz ujawnione przez “Gazetę Wyborczą” informacje, według których obecny wiceprezydent Poznania Bartosz Guss miał lobbować w interesie deweloperów. W tym kontekście został zapytany o to, czy w świetle tych informacji zwolni on swojego zastępcę.

- Na podstawie jednego artykułu z gazety lokalnej, nie czytam takiej, nie będę podejmować decyzji personalnych. Sprawę tę oczywiście sprawdzę, aby wiedzieć więcej o tym

- odpowiedział Jacek Jaśkowiak.

Przemysław Plewiński z Trzeciej Drogi został zapytany o obecność na listach do rady miasta byłych członków Prawa i Sprawiedliwości. Skwitował to stwierdzeniem, że jeśli ktoś odszedł z PiS-u, to chce dobrze dla miasta, a na listach są miejsca dla osób o różnym światopoglądzie. Został także zapytany o stosunek do aborcji, zwłaszcza w kontekście ostatnich działań marszałka Szymona Hołowni.

Zobacz też: "Adam Szłapka nie podjął jeszcze żadnych działań". Szynkowski vel Sęk podsumowuje 3-miesięczną pracę ministra

- Aborcja była, jest i będzie. Mam dwóch synów. Gdybym miał córkę, to bym chciał, by w razie konieczności skorzystania z aborcji i aby odbyła się ona w bezpiecznym miejscu - mówił.

Pokreślił, że trzeba stawiać na edukację seksualną w szkołach bez krępacji.

Dwa pytania od kontrkandydatów otrzymał Łukasz Garczewski ze Społecznego Poznania. Został zapytany, czy chce wprowadzić w Poznaniu strefę czystego transportu. W odpowiedzi stwierdził, że obecnie jest za mało danych do podjęcia takiej decyzji, oraz że chce pogodzić interesy wszystkich użytkowników ulic. Kolejne pytanie dotyczyło “kłótliwości” Partii Razem objawiającej się atakowaniem radnych Nowej Lewicy.

- Kłótliwości mi Pan nie włoży do ust. Nas z Beatą poróżniło to, że na listach wyborczych są ludzie, którzy wspierali Jacka Jaśkowiaka. Nie chcemy się kłócić, chcemy stworzyć komitet ludzi, który będzie alternatywą

- odpowiedział, nazywając sposób zarządzania miastem przez obecnego prezydenta złym.

Beatę Urbańską z Nowej Lewicy zapytano o skutki dla budżetu miasta, jakie będzie niosło proponowane przez nią zmniejszenie liczby uczniów w klasach szkół podstawowych i ponadpodstawowych. Stwierdziła, że przede wszystkim trzeba zerwać z dotychczasowym myśleniem o uczniach jako o koszcie.

- W rankingach wysokie miejsca zajmują szkoły prywatne, albo społeczne, a nie publiczne. Stać nas na mniejsze klasy, zwłaszcza że mamy niż demograficzny. Wystarczy, aby ta masa ludzi, która nie płaci podatków w Poznaniu zaczęła tutaj zostawiać swoje pieniądze - mówiła.

Zbigniew Czerwiński z Komitetu Zjednoczona Prawica Poznań odpowiadał na pytanie dotyczące swoich działań w okresie rządów PiS dla poznańskiej filharmonii, także w kontekście budowy dla niej nowej siedziby.

- Filharmonia jest jedną z lepiej wynagrodzonych placówek kultury w Poznaniu. Jest mi ona bliska, ponieważ uczęszczam do niej regularnie. Ponieważ teraz zajmuje się nią miasto, postanowiłem zmienić urząd marszałkowski na urząd miasta i zadbać dalej o budowę filharmonii - stwierdził.

Relacje z pierwszej i drugiej części debaty będą mogli Państwo przeczytać w kolejnych dniach. Cały zapis debaty opublikujemy w piątkowym wydaniu magazynu “Puls” oraz w serwisie gloswielkopolski.pl wraz z nagraniem wideo.

Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: [email protected]

Obserwuj nas także na Google News