Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Warta Poznań prosi o wsparcie finansowe miasto. Ile wydała Łukomska - Pyżalska?

Bogna Kisiel, Łukasz Cieśla
Marek Łbik, prezes Warty Poznań oraz Izabella Łukomska - Pyżalska, prezes sekcji piłkarskiej Warty Poznań prosili radnych z komisji sportu o pomoc.
Marek Łbik, prezes Warty Poznań oraz Izabella Łukomska - Pyżalska, prezes sekcji piłkarskiej Warty Poznań prosili radnych z komisji sportu o pomoc.
Przejęcie od miasta gruntu w wieczystą dzierżawę, dofinansowanie niezbędnych inwestycji w infrastrukturę lub udostępnienie Stadionu Miejskiego na warunkach zbliżonych do innych klubów pierwszoligowych (za darmo lub przysłowiową złotówkę) to warunki, które pozwolą przetrwać Klubowi Sportowemu Warta Poznań.

Pogłoski, że jest to krok, by ten teren wykorzystać w celach deweloperskich, Izabella Łukomska-Pyżalska, prezes sekcji piłki nożnej Warta Poznań, nazywa "spiskowymi teoriami".

- Nigdy nie mieliśmy planów budowy tutaj bloków - zapewnia pani prezes, która do swoich pomysłów przekonywała wczoraj radnych z komisji sportu. Jej zdaniem, tylko budowa obiektów sportowych z częścią komercyjną zapewni ich utrzymanie.

- Klub istnieje dzięki dochodom z giełdy kwiatowej - przypomina pani prezes. - Działalność komercyjną można rozszerzyć np. o siłownię, korty tenisowe, na których można zarabiać, ale i młodzież mogłaby z nich korzystać. W ten sposób Warta będzie miała własne pieniądze, w przeciwnym razie sekcja piłkarska nie ma racji bytu.

Propozycją wieczystej dzierżawy urzędnicy są nieco zaskoczeni. Do tej pory toczyły się prace zmierzające do przyznania klubowi tytułu użytkowania. Zdaniem urzędu, umożliwia on inwestowanie na nieruchomości. Ale różnica między tytułem użytkowania a wieczystym użytkowaniem jest zasadnicza. Użytkownik wieczysty może sprzedać nieruchomość.

Warta liczy także na wsparcie finansowe miasta lub udostępnienie stadionu przy Bułgarskiej na warunkach zbliżonych do innych klubów pierwszoligowych (za darmo lub symboliczną złotówkę). Tylko dzięki takiemu wsparciu KS Warta, klub ze 100-letnią tradycją, może przetrwać.

I. Łukomska-Pyżalska twierdzi, że przez dwa lata jej firma Family House dużo zainwestowała w klub. Spłacono zaległe m.in. wynagrodzenia zawodnikom i trenerom, wyremontowano część pomieszczeń, wybudowano trzy boiska, w tym główne z systemem nawadniającym oraz podgrzewającym, zainstalowano 16 kamer.

Na pytanie, ile dokładnie zainwestowała w klub, odpowiada, że radni wiedzą, o jakie kwoty chodzi, bo znają koszty Stadionu Miejskiego. Przypomnijmy, że pod koniec ubiegłego roku, gdy poinformowała o ograniczeniu sponsorowania piłkarzy Warty, twierdziła wtedy, że przez 2 lata wydała na klub ok. 20 mln zł.

Sprawdziliśmy w sądzie akta rejestrowe Family House, rodzinnej spółki, której szefowa Warty jest wspólnikiem i wiceprezesem. Ta firma przez ostatnie miesiące była określana mianem sponsora strategicznego Warty. W dokumentach Family House nie pojawia się pozycja, z której wprost wynikałoby, że spółka przekazała na klub konkretne kwoty pieniędzy.
Wiadomo za to, że powstała w 2006 roku, a pierwszy rok działalności zamknęła ze stratą 144 tys. zł. Późniejsze lata były lepsze. Za 2008 rok firma zanotowała zysk w wysokości prawie 1,8 mln zł. W 2009 i 2010 roku zyski wynosiły po około milionie złotych.

Z kolei już za rok 2011 roku, kiedy prezes Pyżalska zaczęła kierować klubem, Family House była na minusie. Zanotowała stratę w wysokości 3,7 mln zł. Z dokumentów wynika, że strata tłumaczona była przeznaczeniem znacznych pieniędzy na reklamę.

Zapytaliśmy prezes Pyżalską, czy jej deklaracja o wydaniu 20 mln zł na klub, choćby w świetle sporych strat spółki, nie była przesadzona? Poprosiliśmy też o udostępnienie dokumentów wskazujących, że spółka przekazała na klub konkretne sumy pieniędzy.

Odpowiedziała nam lakonicznie, że powinniśmy wycenić wartość prac wykonanych na stadionie Warty oraz zapoznać się ze sposobem rozliczeń w klubie oraz księgowaniem przychodów w branży deweloperskiej.

- Pana dotychczasowe materiały z "Głosu Wielkopolskiego" dotyczące klubu pozwalają mi przypuszczać, że Pana końcowe wnioski będą jak zwykle wypaczone i niezgodne z prawdą - zakończyła Łukomska-Pyżalska.

Prezes Warty najwyraźniej nawiązała do naszych wcześniejszych publikacji o kłopotach prawnych jej męża. Ujawniliśmy jego rozmaite sprawy karne, w których występował jako oskarżony. Pisaliśmy także o jej zainteresowaniu gruntami, na których mieści się poznański klub.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski