Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Warta Poznań wygrywa w lidze po raz drugi z rzędu. Zieloni pokonują Widzew (2:0) i są coraz bliżej utrzymania

Bartosz Kijeski
Bartosz Kijeski
Warta Poznań po bramkach Zrelaka i Żurawskiego wygrywa z Widzewem Łódź 2:0 i zbliża się do czołówki tabeli PKO BP Ekstraklasy
Warta Poznań po bramkach Zrelaka i Żurawskiego wygrywa z Widzewem Łódź 2:0 i zbliża się do czołówki tabeli PKO BP Ekstraklasy Adam Jastrzębowski
Warta Poznań jest w gazie! Poznaniacy po rozgromieniu na własnym terenie Korony Kielce, teraz pokonali na wyjeździe Widzew, który w tym roku kalendarzowym jeszcze nie przegrał. Zieloni po bramkach Adama Zrelaka oraz przepięknego trafienia Macieja Żurawskiego wygrali w Łodzi 2:0. Dzięki tej wygranej Warta wskakuje na 6. miejsce w tabeli. Kwestia utrzymania się w ekstraklasie ekipy Dawida Szulczka jest praktycznie przesądzona.

Po piątkowym zwycięstwie Lecha Poznań z Lechią Gdańsk (5:0), w sobotę przyszedł czas na pojedynek drugiej poznańskiej ekipy - Warty. Zieloni wybrali się do Łodzi na spotkanie z Widzewem. Widzewem, który w rundzie wiosennej jeszcze nie przegrał, choć na pięć spotkań w tym roku, zremisowali aż cztery razy. Poznaniaków jednak z pewnością remis w sobotnim spotkaniu nie satysfakcjonował. Ekipa Dawida Szulczka chciała zrewanżować się za spotkanie z poprzedniej rundy, w której to pechowo przegrali, tracąc bramkę w ostatniej minucie spotkania po trafieniu Patryka Lipskiego (0:1).

Zobacz też: Rezerwy Lecha Poznań zatrzymane po serii 6. meczów z rzędu bez porażki. Kotwica Kołobrzeg pewnie wygrywa i umacnia się na pozycji lidera

"Swojska banda" była mocno podbudowana wygraną w ostatniej kolejce, gdzie w Grodzisku Wielkopolskim rozbili Koronę Kielce aż 5:1. W tamtym meczu z doskonałej strony pokazał się Miłosz Szczepański, zdobywając dwie bramki. Środkowy pomocnik Zielonych od początku roku spisuje się bardzo dobrze. Trafił on do bramki przeciwnika trzykrotnie, a dwa razy zaliczył ostatnie podanie. Nic więc dziwnego, że trener Szulczek po raz kolejny umieszcza go w wyjściowej jedenastce.

Skład Warty Poznań i Widzewa Łódź:

Warta rozpoczęła to spotkanie odważnie, wysoko podchodząc do przeciwnika na jego własnej połowie. Zieloni doskonale wiedzieli, że jeśli się cofną do defensywy, to zostaną szybko ukarani utratą bramki. Tak by się stało w 6. minucie spotkania, gdy po egzekwowanym rzucie wolnym przez byłego warciarza, Bartłomieja Pawłowskiego, piłka odbiła się od muru i zatrzymała się na poprzeczce.

Po niecałym kwadransie do bramki gospodarzy trafili piłkarze Warty. Rzut rożny, po wybiciu przez jednego z widzewiaków, futbolówka najpierw trafia do Konrada Matuszewskiego, następnie pod nogi Adama Zrelaka, a kapitan Zielonych bez zastanowienia i z pierwszej piłki pokonał Ravasa. Sędzia jednak od razu zasygnalizował pozycję spaloną. Po dłuższej analizie VAR stwierdzono jednak, że Słowak strzelił gola zgodnie z przepisami, a stadion w Łodzi przecierał oczy ze zdumienia, gdy na tablicy wyników pojawiła się cyferka "1" przy herbie Warty.

Bramka Adama Zrelaka [WIDEO]

Spotkanie w późniejszych fazach było bardzo wyrównane. Gospodarze starali się wyprowadzić swój cios, jednak dobra organizacja w grze defensywnej poznaniaków im to uniemożliwiała. Widzewiacy nieco śmielej zaatakowali w samej końcówce pierwszej części spotkania. Ręką we własnym polu karnym zagrywał Dimitis Stavropoulos. Zawodnicy w czerwonych koszulkach domagali się podyktowania jedenastki, lecz sędzia Łukasz Kuźma na ich prośby był niewzruszony.

Druga połowa rozpoczęła się od ataku ze strony Widzewa. Dobrym dośrodkowaniem z głębi pola popisał się Pawłowski, jednak Kristoffer Hansen znacznie się pomylił. Później swojego szczęścia na doprowadzenie do remisu szukał Ernest Terpiłowski, ale jego próba także minęła bramkę Adriana Lisa.

Z każdą minutą gospodarze dokręcali śrubę coraz mocniej. Warta broniła się, lecz to nie była defensywa stricte rozpaczliwa. Zieloni umiejętnie rozkładali swoje siły. Po ponad godzinie gry goście spróbowali swojej okazji na podwyższenie wyniku. Wszystko zaczeło się od przejęcia piłki przez Roberta Ivanowa w środku boiska. Po wymianie kilku podań świetnym zagraniem do Macieja Żurawskiego popisał się Niilo Maenpaa, a Polak potężnym strzałem zza pola karnego pokonał Ravasa po raz drugi w tym spotkaniu.

Zieloni byli coraz bliżsi zwycięstwa, jednak musieli uważać do końca spotkania. Widzew w sześciu ostatnich spotkań zdobył sześć bramek w ostatnich 15 minutach spotkania.

Warta to miała jednak na uwadze. Najlepszy piłkarz gospodarzy - Bartłomiej Pawłowski - dwoim się i troił, tworząc swoim kolegom okazję na strzelenie gola, lecz ci marnowali je na potęgę. Dla Warty to drugie zwycięstwo w 2023 roku, a także 7 wygrana na terenie rywala. W następnej kolejce poznaniacy zmierzą się na własnym boisku z Cracovią (12 marca, g. 12.30), choć kilka dni wcześniej odrobią zaległości z 19. kolejki, grając na wyjeździe z Wisłą Płock (8 marca, g. 18.45).

Lech Poznań rozbił przy Bułgarskiej bardzo słabą Lechię Gdańsk 5:0Zobacz oceny zawodników Lecha Poznań--->

Wreszcie sobie postrzelali. Zobacz oceny lechitów po meczu z...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski