Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wielkopolanin Marcin Sapa jedzie w Tour de France

Piotr Kurek
Marcin Sapa, kolarz z Wielkopolski, mistrz Polski w poprzednim roku, pojedzie w tegorocznym Tour de France
Marcin Sapa, kolarz z Wielkopolski, mistrz Polski w poprzednim roku, pojedzie w tegorocznym Tour de France P. Kurek
Marcin Sapa, kolarski mistrz Polski elity z 2008 roku pojedzie w tegorocznym Tour de France. Zawodnik grupy Lampre jest bardzo zaskoczony, a jednocześnie niezwykle szczęśliwy.

- W poniedziałek około godziny 15 zadzwonił mój telefon komórkowy. Usłyszałem znajomy głos Fabrizio Bontempiego, jednego z dyrektorów sportowych grupy Lampre - mówi Marcin Sapa. - Pojedziesz w tym roku w Tour de France - usłyszałem od człowieka, którego rola w wielkiej rodzinie kolarskiej, jaką jest Lampre, jest nie do przecenienia. Powiem szczerze. Nie spodziewałem się tego powołania. Byłem w polu zainteresowania dyrektorów sportowych grupy, byłem w dwunastoosobowej kadrze na Tour de France, ale nie sądziłem, że w pierwszym roku startów w Lampre będę reprezentował tę grupę w największym kolarskim wyścigu świata.

Poniedziałkowa wiadomość spadła na Sapę jak grom z jasnego nieba. - Fakt, że mam startować w Tour de France, do mnie jeszcze nie dociera - powiedział nam 33-letni kolarz mieszkający w Poznaniu, a pochodzący spod Konina.- Muszę się oswoić z myślą, że przez trzy tygodnie lipca będę się zmagał z dystansem ponad trzech tysięcy kilometrów i wysokimi górami, konfrontował z najlepszymi kolarzami świata, i że będę wspierał w walce o pierwsze miejsce swych liderów - w pierwszej kolejności Alessandro Ballana, ubiegłorocznego mistrza świata.

Nasz lider wiosną zmagał się z chorobą, ale teraz wrócił do zdrowia, trenuje na pełnych obrotach, szykuje formę i powinien być w czołówce tegorocznego Tour de France. Pojedzie w tęczowej koszulce aktualnego mistrza świata i ma walczyć o zwycięstwa etapowe. Natomiast Marzio Bruseghin ma walczyć o miejsce w pierwszej piętnastce klasyfikacji generalnej.

Marcin Sapa zdobył tytuł szosowego mistrza Polski 2008 roku w Złotoryi. W minioną niedzielę przyjechał do Wielkopolski, by na trasie między Borkiem, Śremem i Dolskiem bronić krajowego championatu. Na dystansie 254 kilometrów zajął 15. miejsce, z tym samym czasem, co zwycięzca Krzysztof Jeżowski (CCC Polsat Polkowice).

- Kiedy na początku uciekło pięciu kolarzy, którzy w którymś momencie zyskali przewagę aż prawie 19 minut, polscy szosowcy startujący na Zachodzie (Maciej Paterski, Michał Gołaś, Tomasz Marczyński, Artur Król i ja) postanowiliśmy gonić tych zawodników. Z kilometra na kilometr przewaga prowadzących się zmniejszała. Ucieczka została zlikwidowana na dwa kilometry przed metą, a na tytuł mistrzowski na finiszu szansę miało aż 40 kolarzy.

Marcin Sapa przejechał w tym roku na rowerze około 18 tysięcy kilometrów. Brał udział w prawie 30 wyścigach. Tour de France będzie dlań oczywiście najważniejszym w życiu.
- 10 lutego tego roku ukończyłem 33 lata, jestem kolarzem od 21 lat. Teraz spełnia się sen mego życia. 4 lipca na rowerze marki Wilier, jak koledzy z Lampre, ruszę na trasę Tour de France. Mam niewiele czasu, by starannie przestudiować trasę, po której pojedziemy - twierdzi jedyny Polak, który w tym roku stanie na starcie Wielkiej Pętli.

- W poniedziałek telefon od Bontempiego zastał mnie w moich rodzinnych okolicach, pod Sompolnem. Uradowany i szczęśliwy, zadzwoniłem do kilku życzliwych sobie osób, by poinformować je, że jadę w Tour de France. I później wsiadłem na rower, by treningowo w znanej sobie okolicy pokonać około 60 kilometrów - opowiada mocno rozemocjonowany Sapa.

W środę pan Marcin wyjeżdża z kraju, by przygotować się do swej kolarskiej przygody życia. Przed rokiem w Złotoryi wywalczył tytuł mistrza Polski w wyścigu ze startu wspólnego. To zapewniło mu miejsce w reprezentacji kraju w ubiegłorocznym 65. Tour de Pologne, podczas którego na dystansie prawie 1300 kilometrów, uciekał aż ponad 600 kilometrów. Właśnie tymi brawurowymi ucieczkami zwrócił na siebie uwagę szefów grupy Lampre, jesienią 2008 podpisał kontrakt i od stycznia tego roku ściga się w znanej włoskiej grupie kolarskiej.

Teraz nadejdzie czas wielkiej próby. Przed Marcinem Sapą trzy tygodnie morderczego wysiłku w największym tourze kolarskim świata. Sympatyczny Wielkopolanin liczy na to, że swą postawą na trasie Wielkiej Pętli zyska uznanie i szacunek nie tylko polskich fanów kolarstwa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski