Wielkopolska chętnie zatrudnia obcokrajowców

Jeszcze kilka lat temu Powiatowy Urząd Pracy w Ostrowie Wielkopolskim przyjmował około 30 oświadczeń o zamiarze zatrudnienia obcokrajowca rocznie. Teraz w ciągu pół roku zarejestrowano ich ponad trzy tysiące. Coraz częściej to agencje pracy tymczasowej specjalizują się w pozyskiwaniu obcokrajowców do pracy w swoim regionie. Uruchamiają nawet kontakt telefoniczny w ich ojczystym języku.  Oferty dla cudzoziemców to głównie umowy-zlecenia z wynagrodzeniem poniżej średniej krajowej. Podpisanie umowy musi być zgłoszone do powiatowego urzędu pracy i nie mogą pracować dłużej niż 180 dni wciągu roku.

- Obywatele Armenii, Białorusi, Gruzji, Mołdowy, Rosji i Ukrainy mogą podejmować krótkoterminową pracę w Polsce bez obowiązku uzyskiwania zezwolenia - wyjaśnia Magdalena Morze z Powiatowego Urzędu Pracy w Poznaniu. - Pracodawca planujący zatrudnienie tych obywateli powinien wypełnić "oświadczenie o zamiarze powierzenia wykonywania pracy cudzoziemcowi".
Zazwyczaj cudzoziemcy są zatrudniani na umowę-zlecenie. W pierwszym półroczu 2015 roku było to 62 procent wszystkich umów dla obcokrajowców w Poznaniu. W tym samym czasie zgłoszono zaledwie 22 procent umów o pracę.

- Chętnie zatrudniani są płytkarze, bo u nas tych specjalistów już powoli brakuje. Pracodawcy podkreślają, że są to dobrzy fachowcy - mówi Danuta Walczak--Dudek z Powiatowego Urzędu Pracy w Ostrowie Wielkopolskim. - Za pracę dostają minimalne wynagrodzenie i często nawet poniżej minimalnego.

Są to zawody, w których zatakie wynagrodzenie nie chcą pracować Polacy. Zarobki kształtują się, w zależności od stanowiska od 450 zł do 2300 zł brutto miesięcznie. Najmniej cudzoziemców zatrudniono w powiatach: chodzieskim, kolskim, ra-wickim, słupeckim i złotow-skim. Przodują natomiast powiaty: poznański, ostrowski i kaliski. Najliczniejszą grupą są mieszkańcy Ukrainy. W samym Poznaniu do sierpnia zatrudniono prawie osiem tysięcy osób.

WRÓĆ NA "GŁOS WIELKOPOLSKI"