Sympatyczny dryndziarz oniemiał na chwilę, po czym odwrócił się, podał rękę życząc powodzenia i dobrej pracy - przygotowywania ciekawej gazety, po którą czytelnicy będą chętnie sięgać.
Bo taka właśnie jest Wielkopolska. Tacy są Wielkopolanie. Możemy różnić się, sprzeczać, dyskutować – niekiedy bardzo ostro - ale jednocześnie cenimy uczciwą pracę. A przede wszystkim - szanujemy ludzi niezależnie od ich poglądów.
I taki był i będzie „Głos Wielkopolski” - gazeta, w której jako dziewiętnastoletni szczun z ratajskiego fyrtla, blisko trzydzieści lat temu, stawiałem pierwsze kroki dziennikarskie.
Wywiało mnie co prawda później na długie lata do pracy w stołecznych redakcjach: „Naszym Dzienniku”, „Rzeczpospolitej” i „Do Rzeczy”, ale nigdy nie zdecydowałem się zostać na stałe w Warszawie, wracając co tydzień baną do Poznania. Bo wszędzie dobrze, ale w Wielkopolsce najlepiej. Tej Wielkopolsce, o której polskość bił się mój pradziadek – Powstaniec Wielkopolski. I w tym Poznaniu w którym UB dopadło mojego dziadka, żołnierza AK-NSZ, w którym moja babcia wraz z innymi w Czerwcu ‘56 domagała się „Pracy i Chleba”, i w którym moja Mama wychowała i nauczała kilka pokoleń poznaniaków. W tym „starym Grodzie Przemysława, gdzie koziołki bodą się” i w którym gra nasz Kolejorz.
W ostatnich dniach „Głos Wielkopolski” i ja sam, staliśmy się obiektem paskudnych, pełnych oszczerstw ataków ze strony konkurencji, lokalnej mutacji pisma Adama Michnika, mających zniechęcić Państwa do sięgania po naszą gazetę. Cóż, w dziennikarstwie jest podobnie jak w sporcie: są tacy, którzy potrafią pięknie i uczciwie grać i tacy, którzy jedynie próbują wyłamać płot na boisko. Drużyna, której mam zaszczyt być kapitanem, wybiera piękną grę: rzetelne dziennikarstwo. Dla naszych Czytelników, dla Wielkopolan.
„Głos Wielkopolski” zgodnie ze swoją tradycją będzie blisko ludzi. Młodych i tych w wieku senioralnym, przedsiębiorców i pracowników. Będziemy patrzeć na ręce lokalnej władzy - niezależnie od jej politycznej barwy - promować innowacyjne projekty gospodarcze i - zgodnie z wielkopolskimi wartościami - pracę organiczną. Ale zarazem, wracając do dobrych tradycji dziennikarstwa interwencyjnego będziemy głosem tych, którzy potrzebują wsparcia i pomocy. Postaramy się też być ciekawą, pluralistyczną platformą wymiany opinii i poglądów. I nie zapomnimy jak interesująca, warta popularyzacji jest historia Polski i naszego regionu.
Czyim „Głosem” nie będziemy? Przez wiele lat parałem się m.in. dziennikarstwem śledczym. Dziś mogę obiecać - nie będziemy trybuną nieuczciwych urzędników, lobbystów, aferzystów, skorumpowanych cwaniaczków na stanowiskach czy kombinatorów z politycznych sfer.
Dziennikarstwo to misja. To służba ludziom. Zobowiązuję się dołożyć starań byście Państwo sięgając po naszą gazetę lub serwisy internetowe mogli powiedzieć – to nasz wielkopolski „Głos”
Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?