Wybory 2020: Mateusz Morawiecki rozdawał w Wielkopolsce czeki. Burmistrz Chodzieży chciał wręczyć mu rachunek od mieszkańców

Anna Karbowniczak
Anna Karbowniczak
W trakcie wizyty premiera Mateusza Morawieckiego w Chodzieży na rynku stały dwie sceny. Z jednej przemawiał szef rządu, a z drugiej - burmistrz Jacek Gursz. Ten drugi mówił między innymi o kosztach, ponoszonych przez miasto w związku z dodatkowymi zadaniami narzucanymi samorządom przez rząd. W 2019 roku z budżetu Chodzieży "ubyły" w ten sposób ponad 4 miliony złotych.Kolejne zdjęcie -->
W trakcie wizyty premiera Mateusza Morawieckiego w Chodzieży na rynku stały dwie sceny. Z jednej przemawiał szef rządu, a z drugiej - burmistrz Jacek Gursz. Ten drugi mówił między innymi o kosztach, ponoszonych przez miasto w związku z dodatkowymi zadaniami narzucanymi samorządom przez rząd. W 2019 roku z budżetu Chodzieży "ubyły" w ten sposób ponad 4 miliony złotych.Kolejne zdjęcie -->Chodzież NM
Mateusz Morawiecki podczas wizyty w Wielkopolsce wręczał samorządowcom efektownie wyglądające czeki. Okazuje się, że burmistrz Chodzieży Jacek Gursz miał dla premiera podobną niespodziankę - rachunek na kwotę, o która zlecone przez rząd zadania uszczupliły budżet miasta.

W trakcie wizyty premiera Mateusza Morawieckiego w Chodzieży na rynku stały dwie sceny. Z jednej przemawiał szef rządu, a z drugiej - burmistrz Jacek Gursz. Ten drugi mówił między innymi o kosztach, ponoszonych przez miasto w związku z dodatkowymi zadaniami narzucanymi samorządom przez rząd. W 2019 roku z budżetu Chodzieży "ubyły" w ten sposób ponad 4 miliony złotych.

Burmistrz chciał wręczyć premierowi rachunek - czyli planszę z kwotą długu. Udało mu się nawet podejść z tą planszą do Mateusza Morawieckiego, lecz premier jej nie przyjął.

Zobacz też: Politycy PiS rozdają w Wielkopolsce czeki z Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych. „Na razie mają moc sprawczą jak karty Sasina”

- Zabrakło mu odwagi, choć rachunek przeczytał - mówi Jacek Gursz i wyjaśnia powód, dla którego zdecydował się na tego typu manifestację.

Była to jego odpowiedź na zaproszenie do Obornik, gdzie we wtorek premier wręczał samorządowcom promesy z obietnicą dofinansowania na dowolny cel. W przypadku Chodzieży wsparcie miało wynosić 960 tysięcy złotych. Ta kwota - jak podkreślał burmistrz - nawet w połowie nie pokryłaby jednak poniesionych do tej pory strat. Na razie nie ma też jeszcze ustawy, która pozwalałaby na wypłatę jakichkolwiek środków.

Sprawdź też:

Paweł Szrot ostro o "Zielonej Granicy"."To porównanie jest uprawnione"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski
Dodaj ogłoszenie