Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wybory samorządowe 2014: Niezależni dla Powiatu rzucają wyzwanie staroście

Paulina Jęczmionka
Jan Grabkowski z PO jest starostą od 2002 roku. Osiem lat temu jego partia zdobyła 14 mandatów w radzie powiatu, teraz ma ich 17.
Jan Grabkowski z PO jest starostą od 2002 roku. Osiem lat temu jego partia zdobyła 14 mandatów w radzie powiatu, teraz ma ich 17. Marek Zakrzewski
Idziemy po władzę w powiecie poznańskim - zapowiada komitet Niezależni dla Powiatu. Na listach ma wójtów, burmistrzów, radnych. Czy mogą zagrozić Janowi Grabkowskiemu i PO?

Cztery lata temu wprowadzili do rady powiatu poznańskiego pięcioro radnych. W tym roku zapowiadają rewolucję. Komitet Niezależni dla Powiatu (NdP) rzuca rękawicę partiom i chce wziąć władzę w powiecie.

ZOBACZ:
JAK ONI RZĄDZILI

- Chcemy, by decydowali o nim mieszkańcy, a nie partie polityczne i ich centrale w Warszawie - mówi Marek Wasiak, pełnomocnik komitetu. - Powiat powinien być bliżej gmin i ich mieszkańców, o czym teraz często władza zapomina. Mając na listach m.in. lokalnych przedsiębiorców, nauczycieli, samorządowców, idziemy do wyborów, by wziąć odpowiedzialność za powiat. Chcemy być alternatywą dla rządzącej i każdej innej partii.

Do tej pory istniejące od 2001 r. stowarzyszenie nie odniosło spektakularnego sukcesu. Osiem lat temu Niezależni zdobyli trzy mandaty, w 2010 r. - pięć. Teraz jednak przyciągnęli rozpoznawalne w powiecie nazwiska. Zofia Dobrowolska, wójt Dopiewa, jej zastępca Tadeusz Zimny, Dariusz Szmyt, burmistrz Lubonia, Małgorzata Ornoch-Tabędzka, była burmistrz Puszczykowa czy Jacek Szeszuła, wiceszef rady miejskiej w Mosinie - to niektórzy kandydaci NdP do rady powiatu poznańskiego.

- Praca na stanowisku burmistrza pokazała mi, że reprezentacja interesów miasta wymaga silniejszego wsparcia na szczeblu powiatu - tłumaczy Dariusz Szmyt, burmistrz Lubonia. - Nigdy nie byłem w żadnej partii. Jak każdy, mam swoje przekonania polityczne, ale praca samorządowa wymaga ponadpolitycznego zaangażowania. Niezależni taki głos niezależności mi gwarantują.

Kandydaci komitetu uważają, że obecna władza powiatu zbyt rzadko słucha głosu płynącego gmin, taktując je jak "petentów". Niezależni dla Powiatu chcą to zmienić, wygrywając wybory. Liczą na co najmniej 12-14 z 29 mandatów. Dla porównania PO ma ich dziś 18, a wraz z PSL - 21. Starosta jest przekonany, że ta większość się utrzyma. Niezależnych się nie boi.

- Mówienie o apolityczności to wyborczy chwyt tego komitetu - uważa Jan Grabkowski. - Nie może znaleźć innego punktu zaczepienia, bo powiat świetnie działa i się rozwija. Nie ma czego krytykować. Tymczasem, wielu mieszkańców nawet nie wie, że PO rządzi w powiecie. Bo w pierwszej kolejności jesteśmy dobrymi samorządowcami. Potwierdzają to kolejne wygrywane wybory.

Starosta zarzuca Niezależnym dla Powiatu, że nie znają zadań samorządów, bo inne są one dla powiatu, inne dla gminy. Zapewnia jednak, że tam gdzie to możliwe, współpracuje z gminami, ale nie ma zamiaru być ich zakładnikiem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski