Problem z wszechobecnymi reklamami Michała Boruczkowskiego, kandydata PiS do Rady Miasta, mają mieszkańcy Piątkowa.
- Te plakaty są dosłownie wszędzie. Reklamowanie się na znakach drogowych to już absurd - mówi Anna Zhuk, mieszkanka os. Bolesława Śmiałego.
Mimo oburzenia społeczności lokalnej, kandydat PiS otrzymał pozwolenie na wieszanie reklamówek wyborczych od Poznańskiej Spółdzielni Mieszkaniowej. - Każdy, kto się do nas zwrócił, otrzymał zgodę na wieszanie plakatów na obiektach, które należą do spółdzielni - potwierdza Krzysztof Winiarz, prezes PSM. Co ze znakami drogowymi?
- Nie odpowiadamy za elementy, które nie należą do spółdzielni. Tym powinien zająć się komitety wyborczy - dodaje prezes PSM.
Michała Boruczkowskiego broni kandydat na prezydenta Poznania Tadeusz Dziuba. - Michał Boruczkowski ma duże doświadczenie i nie sądzę, żeby te plakaty wisiały nielegalnie - przekonuje szef poznańskiego PiS. Jak się okazało, plakaty, które zniknęły z niektórych obszarów na os. Stefana Batorego, nie były jednak legalne, ponieważ umieszczono je na elementach nienależących do spółdzielni. Te kandydat na radnego usunął. Samego zamieszania wokół plakatowania Piątkowa Michał Boruczkowski nie chciał skomentować.
O czyste miasto walczą poznaniacy i stowarzyszenie Ulepsz Poznań, które już dwa tygodnie temu apelowało, by samorządowcy nie zaśmiecali miasta plakatami. Na razie, jak widać, nie przyniosło to rezultatów.
ZAGŁOSUJ I OCEŃ LOKALNYCH POLITYKÓW:
JAK ONI RZĄDZILI
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?