Wybuch w restauracji w City Parku w Poznaniu. Zmarła 30-letnia kelnerka. Zarządca lokalu usłyszy wyrok

Zarządca lokalu odpowiada za śmierć pracownika? Wkrótce wyrok w głośnej sprawie
Zakończył się proces Ziemowita M., którego prokuratura oskarżyła o niedopełnienie obowiązków i dopuszczenie 30-letniej Darii B. do pracy bez przeprowadzenia jej wstępnego szkolenia BHP oraz niedostatecznego przeszkolenia kobiety w zakresie obsługi biokominka.

Daria B. rozpoczęła pracę w Whisky Bar 88 1 września 2019 roku, do tragicznego wypadku doszło niedługo później - 14 września. 30-latka z pięciolitrowego zbiornika dolewała paliwa do biokominka. Zrobiła to w sposób niezgodny z instrukcją, bowiem nie wygasiła palącego się płomienia i nie odczekała, aż wnętrze biokominka ostygnie. W efekcie paliwo zapaliło się i doszło do wybuchu zbiornika, który trzymała w rękach kobieta.

Czytaj też: 15-latek z rodziny zastępczej spod Wągrowca próbował odebrać sobie życie. "Urzędnicy zamietli wszystko pod dywan"

30-latka doznała rozległych oparzeń, m.in. głowy, twarzy, klatki piersiowej, brzucha, kończyn oraz dróg oddechowych, obejmujących 80 proc. powierzchni jej ciała. Kobieta zmarła kilka dni później w szpitalu.

Proces Ziemowita M., zarządcy lokalu i jednoczesnego pracodawcy Darii B. rozpoczął się w listopadzie 2019 roku. Oskarżony nie przyznał się do zarzucanych mu czynów.

W toku postępowania sądowego powiedział, że osobiście przeszkolił 30-latkę w zakresie obsługi biokominka. We wtorek, 30 maja zakończył się proces, strony wygłosiły mowy końcowe.

Prokuratura domaga się dla oskarżonego kary w wysokości 1 roku w zawieszeniu na 2 lata, zasądzenia grzywny w łącznej kwocie 5 tys. zł. oraz zapłaty nawiązki na rzecz rodziny zmarłej Darii B. Natomiast obrońca oskarżonego wniósł o uniewinnienie Ziemowita M.

Wyrok w tej sprawie zostanie wydany 13 czerwca.

Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: [email protected]