Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wygrane Barcelony i Juventusu

TS
W pierwszych meczach 1/8 finału Ligi Mistrzów Manchester City przegrał na własnym boisku 1:2 z Barceloną, a Juventus Turyn ograł 2:1 Borussię Dortmund.

Mecz w Manchesterze był powtórką sprzed roku, kiedy to Barcelona bez większych problemów ograła City i awansowała do dalszej fazy Ligi Mistrzów. - Wtedy podeszliśmy do rywali ze zbyt dużym respektem. Teraz jesteśmy mocniejsi i to się nie powtórzy - zapewniał przed pierwszym gwizdkiem sędziego Samir Nasri. On i jego koledzy w minioną sobotę rozbili na własnym boisku Newcastle. Barcelona z kolei niespodziewanie uległa Maladze.

- Mamy zatem świetną okazję do rehabilitacji. Kluczem do wygranej będzie linia pomocy - stwierdził Luis Enrique, trener Barcelony. W tej formacji goście mieli zdecydowaną przewagę, ponieważ mistrz Anglii musiał sobie radzić bez Yaya Toure, a bez niego idzie im jak po grudzie. I to się potwierdziło we wtorkowy wieczór. Bo choć na początku piłkarze City rzeczywiście grali bez respektu dla rywali, to jednak nie potrafili poważniej zagrozić ich bramce.

W Barcelonie błyszczał natomiast Luis Suarez. Urugwajczyk, który w ubiegłym sezonie wraz z Liverpoolem dopiero na finiszu rozgrywek Premier League musiał uznać wyższość zespołu z Manchesteru, tym razem był bezlitosny dla podopiecznych Manuela Pellegriniego. Już po pół godzinie gry Urugwajczyk dwukrotnie umieścił piłkę w siatce i w zasadzie rozstrzygnął losy meczu.

Po przerwie gospodarze rzucili się do odrabiania strat i nawet dochodzili do sytuacji strzeleckich, ale przez długi czas niemiłosiernie pudłowali. Dopiero w 69 min. do siatki trafił Sergio Aguero. Za moment czerwoną kartkę zobaczył jednak Gael Clichy i Anglicy kończyli mecz w dziesiątkę. Już w doliczonym czasie gry gospodarzy mógł dobić Leo Messi, ale Argentyńczyk nie wykorzystał jedenastki.

Sporo emocji było także w Turynie, gdzie Juventus zmierzył się z Borussią Dortmund. Dla obu drużyn była to pierwsza konfrontacja od pamiętnego finału Ligi Mistrzów w 1997 roku. Wtedy wygrali Niemcy, a teraz górą byli Włosi, choć sprawa awansu jest w tym przypadku cały czas otwarta. Gospodarze w świetnym stylu rozpoczęli to spotkanie, bo już po niecałym kwadransie objęli prowadzenie. Pomógł im w tym Roman Weidenfeller, którego błąd wykorzystał Carlos Tevez.

Chwilę później był już jednak remis. Tym razem nie popisał się Giorgio Chiellini, a w roli egzekutora wystąpił Marco Reus. Bohaterem końcowych minut pierwszej połowy, i jak się później okazało całego meczu, okazał się jednak Alvaro Morata, który urwał się obrońcom gości i zdobył drugiego gola dla Juventusu. W wyjściowym jedenastce gości znalazł się Łukasz Piszczek, ale już w 32 min. musiał opuścić boisko. Jakub Błaszczykowski wszedł na ostatni kwadrans meczu.

Wyniki meczów 1/8 finału Ligi Mistrzów
Manchester City - FC Barcelona 1:2 (0:2)
Bramki:
Luis Suarez 2 (16, 30) - Sergio Aguero (69).

Juventus - Borussia Dortmund 2:1 (2:1)
Bramki:
Carlos Tevez (13), Alvaro Morata (42) - Marco Reus (18).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski