O ile zastosowanie techniki minimalnie inwazyjnej laparoskopii w zabiegach usunięcia prostaty nie jest czymś stosunkowo nowym, o tyle wykonanie tego w technologii 4k z obrazem widocznym na 55 calowym ekranie, to duży postęp.
To właśnie zapewnia nowy sprzęt - laparoskop z torem wizyjnym 4K firmy Olympus, który trafił na pododdział urologii w Szpitalu Wojewódzkim w Poznaniu. Aparat dedykowany jest onkologicznym zabiegom urologicznym, w tym w szczególności właśnie zabiegowi usunięcia raka prostaty techniką minimalnie inwazyjnej laparoskopii.
- Dzięki aparatowi, który jest w technologii 4K, wszystko widzimy na 55 calowym ekranie, czyli mamy ogromne powiększenie. Dzięki temu mamy możliwość dokładniejszego wglądu w dno miednicy, które jest bardzo trudną lokalizacją, szczególnie w przypadku tych nowotworów
- mówi dr Piotr Cieśliński, urolog.
- Co więcej dokładnie możemy zobrazować okolice zwieracza, dzięki czemu możemy zachować funkcje trzymania moczu. Ale staramy się także u młodych mężczyzn, którzy są jeszcze aktywni seksualnie, zachować pęczki naczyniowo-nerwowe, które odpowiadają za erekcję.
Operacje laparoskopowe to tzw. zabiegi przez dziurkę od klucza, oznacza to, że są one przeprowadzane bez znaczącego otwierania powłok skórnych pacjenta. Wykonanych jest tylko kilka nacięć, przez które wprowadzany jest laparoskop oraz kamera. To właśnie dzięki niej zespół operacyjny widzi operowaną przestrzeń na monitorze.
Jak mówią medycy, aparat pozwala na większą precyzję zespołu operacyjnego, a co za tym idzie poprawia komfort pacjentów i ich wynik onkologiczny po zabiegu. Co więcej, po takiej operacji, okres rekonwalescencji pacjenta jest dużo krótszy - pacjent opuszcza szpital po ok. dwóch dobach,
- Do tej pory operowaliśmy na dużo mniejszym ekranie. A gdy zaczynałem pracę, to takie operacje robiło się na „otwarto” i wtedy nic nie było widać. Dopiero przejście w laparoskopię pozwoliło, że ta miednica stała się bardziej przyjazna. Teraz z kolei ta technologia idzie już w taką stronę, że mamy jeszcze większą dokładność, precyzję, a co za tym idzie wpływa to na komfort pacjentów
- tłumaczy urolog.
Nowy aparat w placówce stosowany jest już od półtora roku. W tym czasie zoperowano za jego pomocą już ponad 100 pacjentów.
- Teraz mamy nowego mercedesa po prostu - jedzie się tak samo, ale nic nie huczy, nie ma bałaganu, a komfort i precyzja są zdecydowanie większe - porównuje żartobliwie dr Cieśliński.
Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?