Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zagłębie Lubin - Lech Poznań 1:1. Kolejorz wstał z kolan, ale stracił Murawskiego

Maciej Lehmann
Maciej Lehmann
Lech Poznań przywiózł z Lubina punkt. Velde mógł wpisać się na listę strzelców w pierwszej połowie
Lech Poznań przywiózł z Lubina punkt. Velde mógł wpisać się na listę strzelców w pierwszej połowie Sebastian Borowski/PAP
Lech Poznań przeżywał w Lubinie trudne chwile, ale zdołał zremisować z dobrze dysponowanym Zagłębiem 1:1. Podopieczni Johna van den Broma strzelili wyrównującego gola, grając w osłabieniu, tuż po przerwie czerwoną kartkę zobaczył bowiem Radosław Murawski. Miedziowi prowadzili po strzale Dawida Kurminowskiego w 42 min., wyrównał w 77 min. Miha Blazić.

Stawką niedzielnego meczu był fotel lidera po 3. kolejce. Już przed meczem wiadomo było, że na trybunach zasiądzie komplet 16 tys. widzów. Oczywiście do tej frekwencji przyczynili się też kibice Lecha Poznań, którzy kupili ponad 3 tys. wejściówek.

Przed meczem szkoleniowiec Zagłębia Waldemar Fornalik odebrał od ekstraklasy statuetkę za 500. mecz w roli trenera na najwyższym szczeblu piłkarskich rozgrywek w naszym kraju, a po kilku minutach grający w „galowym” składzie Kolejorz, dwa razy zagroził bramce lubinian po dośrodkowaniach z rzutu rożnego. Gospodarze zrewanżowali się mocnym uderzeniem Bartłomieja Kłudki, ale dobrą interwencją popisał się Filip Bednarek.

Zobacz też: Lech Poznań musi się przygotować na piekielnie trudne losowanie w LKE. Na Kolejorza czekają ekipy z Anglii, Włoch, Niemiec i Francji

Po wyrównanym początku lechici znaleźli się w poważnych opałach. Tomasz Pieńko pokusił się o indywidualną akcję, wpadł w pole karne Lecha, minął Milica i Blazicia, ale będąc oko w oko z Bednarkiem, uderzył minimalnie obok słupka. Formę bramkarza Kolejorza sprawdził też Dawid Kurminowski, ale z 18 metrów strzelił wprost w niego.

Kolejorz potrzebował ponad 20 minut, by przenieść ciężar gry na połowę Miedziowych. Najpierw z dystansu uderzył Pereira, a po chwili Portugalczyk odważnie wpadł w pole karne, ale w ostatniej chwili został zablokowany przez Ławniczaka.

Mecz toczył się w dobrym tempie, ofensywnie ustawione Zagłębie sprawiało mnóstwo kłopotów, naszej bałkańskiej parze stoperów, która na tle szybko i bezkompromisowo grających rywali, nie grzeszyła zwrotnością i mobilnością.

Wiele zastrzeżeń można było mieć też do linii pomocy Lecha Poznań. Niecelne podania na połowie Zagłębia napędzały kontrataki Miedziowych. Kolejorz wręcz kusił los i doczekał się nieszczęścia. W 42 min. na uderzenie z dystansu zdecydował się Tomasz Makowski, nie popisał się Filip Bednarek, który odbił piłkę przed siebie, do dobitki dopadł wychowanek Lecha Dawid Kurminowski i z bliska wpakował piłkę do siatki.

Prowadzenie lubinian było zasłużone, gospodarze byli konkretni, grali z polotem i dużym zaangażowaniem. Tuż po zdobyciu bramki, od straty gola uratował Miedziowych Szymon Weirauch, który wygrał pojedynek sam na sam z Kristofferem Velde.

Tuż po przerwie Lech, zamiast odrabiać straty, stracił Radosława Murawskiego. Pomocnik Kolejorza został ukarany czerwoną kartką po brutalnym faulu na Dawidzie Kurminowskim na środku boiska. Po chwili za protesty żółtko zobaczył też Bednarek. Widać było, że naszym piłkarzom trudno jest utrzymać nerwy na wodzy. Frustrację na pewno pogłębiała bezradność w starciu z dobrze dysponowanym rywalem.

Zagłębie grając w przewadze kontrolowało ten pojedynek. To ono było bliższe podwyższenia wyniku, niż Lech wyrównania. W 60 min. groźnie strzelał Kacper Chodyna, ale tym razem Bednarek był czujny. Zmiany, jakie dokonał trener van den Brom, niestety nie odmieniły gry naszego zespołu.

Lech ma jednak na tyle mocną drużynę, że nawet gdy mecz wybitnie nie układa się po jego myśli, potrafi jednym zrywem odwrócić jego przebieg. Uśpione swoją dominacją Zagłębie, popełniło w 77 min. poważny błąd przy stałym fragmencie gry. Znakomita wrzutka z rzutu rożnego, popisał się Joel Pereira, a Miha Blazić uprzedził spóźnionego bramkarza i wpakował piłkę do bramki Miedziowych.

Blazić w końcówce miał jeszcze jedną szansę, ale tym razem jego strzał głową nie znalazł drogi do bramki.

Kolejorz wraca więc z Lubina z punktem, choć długo nie zanosiło się na to, że zdoła doprowadzić do remisu

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski