Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Żandary na Ławicy: Baba i dziad, ksiądz i kominiarz [ZDJĘCIA]

KAEF, BLD
Żandary na Ławicy: Baba i dziad, ksiądz i kominiarz
Żandary na Ławicy: Baba i dziad, ksiądz i kominiarz Błażej Dąbkowski
Lany poniedziałek w Poznaniu to nie tylko oblewanie się wodą, ale i żandary na Ławicy. Przebierańcy tradycyjnie chodzą po poznańskiej dzielnicy po porannej mszy świętej. Tradycyjnie w korowodzie szli baba, dziad, ksiądz z kropidłem, kominiarz, policjant na koniu, niedźwiedź i grajek.

– Takiej tradycji jak u nas, nie ma w całej Wielkopolsce – z dumą podkreśla Paweł Bekas, mieszkający na Ławicy od urodzenia. Zarówno on, jak i dziesiątki innych mieszkańców tej poznańskiej dzielnicy na progu swoich domów powitali wczoraj Żandarów, czyli korowód przebierańców, którzy w lany poniedziałek organizują barwny korowód.

Tradycyjnie chodzą w nim w nim baba, dziad, ksiądz z kropidłem, kominiarz, żandarm na koniu, niedźwiedź i grajek, towarzyszy im także muzyka, bowiem dziad w trakcie świątecznego spaceru przygrywa wszystkim na akordeonie.

– W mojej rodzinie to stara tradycja, bo w korowodzie chodzili moi pradziadkowie i dziadkowie, ja z kolei dołączyłem do niego cztery lata temu. Pamiętam, że jako dziecko uciekałem przed Żandarami, którzy mnie i moich znajomych gonili po ulicach – śmieje się mężczyzna w stroju żandarma. Dlaczego? Bo Żandary oprócz złożenia świątecznych życzeń zawsze mają przy sobie kije. – Tu nikt nikogo nie bije, odganiamy tylko ludzi, by zbyt blisko nie podchodzili – żartuje.

Przebierańcy swój marsz rozpoczynają pod Kościołem należącym do parafii pw. Objawienia Pańskiego przy ul. Miastkowskiej, by następnie przejść wzdłuż ulic Złocienieckiej, Perzyckiej, Złotowskiej.

– Punktem kulminacyjnym naszego pochodu jest zawsze wspinaczka baby i dziada na komin piekarni. Wtedy pojawia się najwięcej osób. Kiedy baba wejdzie na komin, pokazuje wszystkim zgromadzonym majtki, na których znajduje się wizerunek diabła – wyjaśnia żandarm. – Zazwyczaj od rana maszerujemy po 5-6 godzin. To nieco męczące, dlatego staramy się by do naszej grupy dołączała młodzież – dodaje.

Mieszkańcy Żandarom zazwyczaj wręczają drobne kwoty pieniężne, słodycze, owoce, zaś ci którzy na Ławicy mieszkają od dawna, zapraszają ich także na poczęstunek. – Szkoda tylko, że zwłaszcza osoby, które od niedawna mieszkają na Ławicy, zamykają się w domach, co może trochę zniechęcać przebierańców. Kiedyś największą frajdą, była ucieczka przed policjantem na koniu, a teraz młodzi mają inne zajęcia. Mam tylko nadzieję, że ta tradycja nie zaniknie – przyznaje Waldemar Bocheński od 30 lat mieszkający na Ławicy.

Żandary na Ławicy to tradycja. Zobaczcie na zdjęciach, jak było w tym roku!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski