O tym, że miasto chce zlikwidować szkołę, dyrektor dowiedział się niespodziewanie na początku lutego. Tak samo zaskoczeni byli radni, którzy wczoraj odwiedzili placówkę na Golęcinie.
CZYTAJ TEŻ:
POZNAŃ: ZESPÓŁ SZKÓŁ TECHNICZNYCH NA GOLĘCINIE DO LIKWIDACJI
- Ten pomysł o likwidacji został wyciągnięty z kapelusza akurat w czasie ferii zimowych - mówi Lidia Dudziak, radna Prawa i Sprawiedliwości. - Ta szkoła nie była na żadnej liście szkół do restrukturyzacji, w ogóle się o niej nie mówiło. Wygląda na to, że ktoś chciał uniknąć odzewu społecznego i przeprowadzić tę likwidację szybko, ale mam nadzieję, że do tego nie dojdzie.
Zespół Szkół Technicznych to kompleks budynków położonych na 12-hektarowym terenie zielonym, w pobliżu jeziora Rusałka. Radni komisji oświaty, oglądając szkołę, nie mogli nie zauważyć, że to bardzo atrakcyjna lokalizacja dla deweloperów.
- W planie zagospodarowania to miejsce jest przeznaczone na działalność edukacyjną - uspokaja Irena Anioł z Wydziału Oświaty Urzędu Miasta. - Nie ma więc możliwości, aby powstało tam osiedle mieszkaniowe.
Kolejnym podejrzanym, który mógłby chcieć "przejąć" szkołę, jest Wyższa Szkoła Nauk Humanistycznych i Dziennikarstwa, która dzierżawi od ZST budynki i prowadzi w nich szkołę podstawową oraz gimnazjum Da Vinci. Wiadomo, że od przyszłego roku WSNHiD chce również prowadzić liceum.
- Otwieramy w tym roku liceum, ale od początku mieliśmy w planach uruchomić je w naszym budynku przy ulicy Kutrzeby - mówi Agnieszka Lewicka, rzecznik WSNHiD.
Rzecznik zaznacza, że WSNHiD uruchamia liceum akademickie, w którym będą prowadzone wspólne projekty maturzystów i studentów. Młodzież licealna będzie mogła korzystać z wykładów, warsztatów. - To absurd, jeśli licealiści mieliby dojeżdżać z dalekiego Golęcina - dodaje.
Sprawa likwidacji golęcińskiej placówki podzieliła radnych.
- Wszystko wskazuje, że Urząd Miasta nie był zainteresowany ratowaniem tej szkoły - przyznaje radna SLD Katarzyna Kretkowska. - Dziwię się, że miasto stać na to, aby nie czerpać dochodu z tego potencjału.
Na terenie ZST stoją bowiem puste budynki, które jeszcze dwa lata temu były wydzierżawione i przynosiły zyski. Miasto kazało je opróżnić, obiecując ich przejęcie. Dzisiaj nikt nie chce opustoszałych warsztatów, które trzeba utrzymywać.
- Tutaj zabrakło managera - mówi radna Joanna Frankiewicz z Poznańskiego Ruchu Obywatelskiego. - Można tu było otworzyć nowe, atrakcyjne kierunki, jak choćby technik hodowli koni. Ta szkoła kosztuje nas dwa razy więcej, niż wiele naprawdę dobrych placówek. A to, co tutaj zobaczyliśmy, mogło nas zachwycić 15 lat temu.
Podczas wczorajszego posiedzenia komisji oświaty pojawił się jeszcze jeden pomysł ratowania szkoły. Chce ją poprowadzić Wielkopolski Kampus Akademicki, składający się z czterech niepublicznych szkół wyższych.
- Jeśli ktoś inny miałby prowadzić tę szkołę, musiałby być wyłoniony w konkursie - uważa Marek Sternalski, radny PO. - Osobiście nie widzę zasadności utrzymywania w Poznaniu kierunku mechanizacja rolnictwa. Jeśli szkoła o specjalności rolniczej miałaby tu zostać, to musiałby ją prowadzić ktoś inny, nie miasto.
Przeciwko likwidacji ZST protestowali wczoraj na placu Kolegiackim uczniowie, nauczyciele, rodzice i absolwenci. Wszystko wskazuje jednak na to, że radni, podejmując decyzję nie będą kierować się emocjami. Jeśli w sobotę komisja oświaty pozytywnie zaopiniuje projekt uchwały o woli likwidacji, ostateczna decyzja zapadnie na wtorkowej sesji rady miasta.
Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?