18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zielarnia obok domu i w lodówce

Redakcja
Cebulę powinni spożywać wszyscy, zwłaszcza w zimie, m.in. wzmacniając organizm i odporność na zimno jako naturalny lek przeciw przeziębieniom
Cebulę powinni spożywać wszyscy, zwłaszcza w zimie, m.in. wzmacniając organizm i odporność na zimno jako naturalny lek przeciw przeziębieniom Piotr Jasiczek
O ziołach pospolitych i rzadkich, pięknych i nielubianych przez nas, o których dziś niewiele wiemy, a które ratowały zdrowie naszych dziadków, z Piotrem Bodyłem, specjalistą - zielarzem rozmawia Grzegorz Okoński

Mówiąc "zioła", podświadomie myślimy o roślinach szlachetnych, bo niosących w zadziwiający sposób zdrowie człowiekowi, a zarazem dość tajemniczych, od wieków badanych przez mnichów, i będących składnikiem pierwszych skutecznych lekarstw. Czy jest to zasłużona opinia?

Tak możemy niekiedy myśleć, gdy po prostu nie mamy odpowiedniej wiedzy, gdy nie zdajemy sobie sprawy z tego, że tuż pod ręką, za oknem, czy w lodówce mamy rośliny i owoce powszechnie znane, niekiedy nawet uznawane za chwasty, a będące właśnie tymi leczniczymi ziołami, skutecznie podtrzymującymi zdrowie i leczącymi choroby. Daleko nie sięgając, mogę przytoczyć listę roślin będących tuż obok nas, a niedocenianych: znajdą się na niej perz - uciążliwy chwast ogrodowy; wierzba i brzoza - symboliczne "polskie" drzewa; bez czarny, fasola - roślina spożywcza, ale także lecznicza; łopian, tatarak, podbiał, jarzębina, macierzanka - typowy ogrodowy kwiatek; rdest - znana roślina naszych przydroży; kasztanowiec - parkowy dostojnik; jemioła - generalnie szkodnik dla żywiciela; róża - parkowa i ogrodowa piękność, czy nielubiana, parząca pokrzywa.

Dlaczego ich nie doceniamy?
Bo po prostu niewiele dziś o nich wiemy. To efekt cywilizacji, paradoksalnie postępu wiedzy, gdy dajemy sobie radę z komputerem, ale nie potrafimy rozpoznać w pokrzywie, czy brzozie sprzymierzeńca. Mieszkając w przysłowiowych czterech ścianach nie zdajemy sobie sprawy, ile dobra naturalnego znajduje się w naszym otoczeniu. W zasadzie miasta pełne są roślin, potocznie uważanych za chwasty, lub ozdobne, jednak niosących człowiekowi pomoc w najróżniejszych problemach zdrowotnych. Kiedy spojrzymy za okno, czy to w centrum miasta, czy też na jego obrzeżach, wielu z nas zobaczy drzewa: brzozę, lipę, kasztanowiec, morwę lub akację. Ale niewielu z nas wie, że drzewa te, poza bardzo pozytywną energią, dają człowiekowi, po odpowiednim przygotowaniu surowiec zielarski, który zastosowany samodzielnie lub w mieszankach ziołowych, może wspomagać nasz organizm, niosąc pomoc w przeziębieniach (lipa), schorzeniach dróg moczowych i nadciśnieniu (brzoza), problemach układu krążenia (kasztanowiec), problemach z cukrzycą (morwa) oraz kosmetyce naszej skóry (akacja).
Ale jak w praktyce możemy je wykorzystać?

Sięgnijmy do wiedzy przodków. Zatrzymajmy się więc na przykład na chwilę przy brzozie. To pospolite drzewo, które od wielu wieków niosło człowiekowi pomoc w wielu różnych przypadłościach. Ojciec Klimuszko, który zasłynął niezwykle skutecznym leczeniem ziołami, opisuje, że powszechnym sposobem naszych pradziadków było wyściełanie łóżka gałązkami świeżo zerwanymi z tego drzewa, i po przykryciu tylko powłoczką, korzystanie z leczniczego łoża przez kilka nocy. Stosowano ten zabieg, gdy dokuczały bóle gośćcowe, reumatyczne lub nawet - u kobiet - problemy z nadżerkami. Dziś, po odpowiednim przygotowaniu, liście brzozy stosuje się samodzielnie lub w mieszankach ziołowych na te właśnie dolegliwości.

Inne przykłady leczenia, które mamy w zasięgu ręki - w naszej lodówce - to cebula. Co ciekawe, choć jest bardzo aromatyczna i ostra w smaku - to liczba uczuleń na to zioło jest bardzo niewielka, w porównaniu z innymi roślinami (różne trawy, topola, olszyna, pyłki roślin ozdobnych). Jak pisze ojciec Klimuszko, cebulę powinni spożywać wszyscy, zwłaszcza w zimie, najdalej co trzeci dzień, chcąc uniknąć wrzodów i wyprysków skórnych (okłady i kompresy), problemów z niebezpieczną mikroflorą w układzie pokarmowym (spożywana w postaci plasterków na chlebie), a także wzmacniając organizm i odporność na zimno, jako naturalny lek przeciw przeziębieniom. Zresztą nasza lodówka skrywa jeszcze jedno cenne zioło - pietruszkę, której każda część niesie człowiekowi pomoc, uodparniając organizm - jak pisze ojciec Klimuszko - "...przed zapadalnością na wszelkie schorzenia oraz daje niebywałą tężyznę życia i długowieczność."...Ile w tej niepozornej, pachnącej roślinie jest dobra, mówią najważniejsze kuchnie Europy. To ważny składnik dań włoskich, francuskich i polskich. Bez pietruszki nie można sobie wyobrazić żadnej profesjonalnej diety leczniczej.

Wspomniał Pan też o nielubianym chwaście, czyli perzu...

Ten często postrzegany jako uciążliwy chwast, niepozorna trawa na powierzchni naszych trawników, w ogródkach i przy domach, tworzy tak przeklinane przez działkowiczów prawdziwe kłębowiska podziemnych kłączy. Jak jednak bardzo jest ona potrzebna człowiekowi, niech świadczy fakt, że jej monografia od wielu lat stanowi element nauki na uczelniach medycznych, i znana jest jako składnik wielu mieszanek ziołowych. Zawiera kwasy organiczne, śluzy, cukry, krzemionkę, duże ilości węglowodanów, sole mineralne (zwłaszcza potas i żelazo) oraz witaminę C. Zastosowanie związane jest z działaniem moczopędnym, przeciwgorączkowym oraz żółciopędnym. Najczęściej stosowany jest w leczeniu chorób przemiany materii, jako tzw. zioło oczyszczające krew. Dodatkowo znajdujemy je w mieszankach leczących choroby reumatyczne, dnę moczanową, trądzik, łuszczycę, a także w recepturach przyrządzanych w początkowych stadiach cukrzycy. Perzu używa się także po zatruciach, gdy trzeba z organizmu jak najszybciej usunąć trucizny, jak również po przebytych zakażeniach. Ojciec Klimuszko oraz inni autorzy receptur, zalecają stosowanie kłącza perzu głównie w postaci odwarów i naparów, co także znajduje potwierdzenie w najnowszych opracowaniach naukowych. Możemy wszystkie te wspomniane rośliny zbierać i preparować według ustalonych receptur, a możemy po prostu pójść do zielarni i kupić już przygotowane, odmierzone w odpowiednich proporcjach preparaty.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski