Zdaniem Joanny Frankiewicz, szefowej klubu radnych PRO budzi on szereg uwag i wątpliwości. Radna wskazuje na niepokojący wzrost zadłużenia miasta i wydatków bieżących przy ograniczaniu działań w wielu dziedzinach. PRO zarzuciło prezydentowi, że zamierza "przjeść" dodaktowe 460 mln zł, pochodzące z większych wpływów z podatku PIT i wzrostu dochodów w 2017 r.
– Wzrost inwestycji o 500 mln zł w ciągu pięciu lat jest niestety finansowany wzrostem zadłużenia o 445 mln zł i wyprzedażą majątku (56 mln zł) – mówi J. Frankiewicz.
PRO krytycznie odniósł się też do wydania dodatkowych 10 mln zł na dofinansowanie miejsc w żłobkach prywatnych.
– To promowanie tylko jednej formy opieki nad dziećmi do lat trzech – twierdzi J. Frankiewicz.
PRO w tej sprawie poparł PiS. - A co z tymi 70-80-proc. wychowyjącymi dzieci w domu? - dopytywał Artur Różański, szef klubu PiS. - Jedno z rodziców zrezygnowało z pacy, by poświęcić się wychowaniu dzieci, drugie haruje od rana do nocy. Co pan ma im do zaoferowania panie prezydencie? Co pan im powie? Że potrzebował pan pięciu głosów do większości i za taką cenę wpuścił miasto w kanał, z którego ciężko będzie znaleźć wyjście przez następne kilka lat.
Zarzut, że prezydent "kupił" tym głosy Lewicy wystarczył, by dyskusję o budżecie na 2016 r. zdominowała sprawa żłobków prywatnych. Tomasz Lewandowski, szef klubu radnych Lewicy nazwał te wystąpienia „zajadłym atakiem”, a jego koleżanka klubowa Beata Urbańska stwierdziła, że poprzedni prezydent był głuchy na postulaty zwiększenia liczby miejsc w żłobkach.
Prezydent Jacek Jaśkowiak przypominiał, że przez ostatnie lata miasto wydało na inwestycje 7 mld zł. - To przełożyło się na to, że mamy mniej mieszkańców, większe korki na ulicach, zdegradowane torowiska - wylicza J. Jaśkowiak. - Musimy inwestować w to co przełoży się na wzrost atrakcyjności Poznania, aby poprawiła się jakość życia w mieście, a docelowo wzrosły dochody.
Prezydent zapewnił, że jest otwarty na dyskusję o budżecie, bo jak powiedział, nie twierdzi, że jest on doskonały.
– To nie jest budżet wielkich inwestycji, nie ma w nim stadionu, obiektów inżynieryjnych, ale są setki małych inwestycji, które cieszą poznaniaków – bronił budżetu T. Lewandowski i wychwalał prezydenta za jego otwartość.
– Cieszy mnie entuzjazm z jakim radny Lewandowski mówi o budżecie. Liczę, że powstrzyma jedną z radnych przed doprowadzeniem budżetu do bankructwa – żartował Tomasz Lipiński, radny PO, mając na myśli Katarzynę Kret-kowską. Radna Lewicy znana jest ze zgłaszania wielu poprawek.
A na serio T. Lipiński wskazał, że w budżecie znalazło się wiele postulatów Platformy, m.in. inwestycje oświatowe, budowa hali lekkoatletycznej na Golęcinie czy ścieżek rowerowych, a także podwyżki dla pracowników instytucji miejskich.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?