Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Złoty interes na zniczach. Wielkopolska krajowym zagłębiem produkcji zniczy

Mateusz Pilarczyk
Znicze produkuje się przez cały rok.
Znicze produkuje się przez cały rok. Anna Kaczmarz / Polskapresse / Dziennik Polski
Co roku przed Dniem Wszystkich Świętych w sklepach, marketach i przed cmentarzami sprzedaje się miliony zniczy - nikt nie próbował oszacować wielkości sprzedaży, ale śmiało można zaryzykować takie stwierdzenie. Choć mało osób o tym wie, to Wielkopolska jest zniczowym zagłębiem.

- Znicze produkuje się cały rok, aby przed Wszystkimi Świętymi sprzedać - mówi Karol Jacolik, właściciel konińskiej firmy produkującej i handlującej zniczami. I dodaje: - W ciągu roku głównie produkujemy wkłady. Teraz schodzą całe znicze i to w bardzo dużych ilościach, bo przecież każdy ma kogoś bliskiego na cmentarzu.

Jest to jeden z najbardziej sezonowych biznesów, ale za to odporny na kryzys. Producenci przyznają, że zarobki z września i października pozwalają na przeżycie całego roku - wtedy pracuje się i po 18 godzin dziennie. W innych miesiącach pracy jest mniej, a przychody wystarczają na pokrycie kosztów.

- Sezon rozpoczyna się na początku sierpnia. Wtedy zaczynamy przedświąteczną produkcję na magazyn. W pozostałych miesiącach jest ona dziesięciokrotnie mniejsza. W porównaniu z poprzednim rokiem sprzedaż idzie nam podobnie - przyznaje Dariusz Przyborski z wągrowieckiej firmy Chemix.

Wielu próbuje sił w tym biznesie. Na Allegro za kilka tysięcy złotych można kupić nawet proste maszyny do produkcji zniczy. Profesjonalny sprzęt jest jednak o wiele droższy i jest w stanie produkować na dobę ponad 30 tys. wkładów.

Znicze to najczęściej składaki. Plastikowe elementy i szklana obudowa znicza są kupowane osobno, a dopiero po wyprodukowaniu wkładu całość jest składana. Te kilkuelementowe zestawy są też sprzedawane w hurcie przed 1 listopada. Zarabiają na nich sezonowi handlarze, których można spotkać chociażby koło cmentarzy. Za znicz trzeba u nich zapłacić kilka, kilkanaście złotych.

- Nie ma standardowego znicza, a co za tym idzie i ceny. U producenta może on kosztować od 60-70 groszy do nawet 35 zł za sztukę. Wszystko zależy od wielkości, wykończenia, zawartości - wymienia Lucjan Kułeczko, prezes Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Producentów Świec i Zniczy.

- Wielkopolska, a szczególnie Września i okolice to bardzo mocny ośrodek - dodaje prezes Kułeczko, w tym biznesie nieprzerwanie od 37 lat.

Jednym z większych producentów i eksporterów jest Firma Gibowski. Wrzesińskie przedsiębiorstwo ma w swojej ofercie 300 rodzajów zniczy i od sześciu lat otrzymuje nieprzerwanie wyróżnienia w rankingu "Gazela Biznesu", w którym uwzględniane są najdynamiczniej rozwijającej się firmy w Polsce.

Nie jest to jednak łatwy biznes. Znicze są popularne w Polsce, na Słowacji, Ukrainie, w Chorwacji, na Litwie i trochę w Czechach i Austrii. W pozostałych krajach nie ma tak silnego zwyczaju palenia zniczy na cmentarzach.

Wydawać by się mogło, że rynek powinna zalać tania produkcja z Chin. W przypadku zniczy jednak tak nie jest. Są one stosunkowo tanie, bo powstają z niedrogich materiałów. Szkło wytapiane jest w hutach z przerobionych odpadów. Plastik też pochodzi z recyklingu.

Sercem znicza jest parafinowy wkład, który powstaje z granulatu. Aby znicz dłużej się palił, dodaje się olej. Taki wkład później jest "knotowany" i trafia do klosza.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski