Uczniowie mogą rekrutować tylko do czterech szkół
Prawo oświatowe wskazuje, że uczniowie mogą złożyć wniosek do maksymalnie trzech szkół publicznych, chyba że organ prowadzący dopuści możliwość składania wniosków do więcej niż trzech szkół. W przypadku Poznania jest to rada miasta, która na wtorkowej sesji zagłosowała za umożliwieniem poznańskim uczniom składanie dokumentów do maksymalnie czterech szkół. To więcej niż zakłada prawo oświatowe, ale mniej niż w ubiegłym roku w Poznaniu.
Do tej pory uczniowie mogli wpisać swoją kandydaturę na listę sześciu placówek. Nie był to odosobniony przypadek, a w niektórych miastach nie obowiązuje żaden limit, przez co uczniowie mogą rekrutować do dowolnej liczby szkół.
Ostatecznie rada miasta postanowiła, że w postępowaniu rekrutacyjnym do klas pierwszych oraz klas wstępnych w publicznych szkołach ponadpodstawowych prowadzonych przez Poznań w roku szkolnym 2023/2024 - z wyjątkiem szkół policealnych, branżowych szkół II stopnia oraz szkół dla dorosłych - wniosek o przyjęcie można składać do nie więcej niż czterech szkół, które prowadzą postępowanie rekrutacyjne.
Czytaj też: Poznań zadłuży się na kolejne 600 mln zł. Spłata rozpisana jest na 10 lat
- Umożliwienie podczas naboru do szkół ponadpodstawowych składania wniosków do więcej niż trzech szkół, a nie więcej niż czterech, pozwoli kandydatom lepiej przygotować listę preferowanych szkół oraz oddziałów, do których chcieliby złożyć wnioski o przyjęcie - czytamy w uzasadnieniu uchwały.
Rodzice oburzeni ograniczeniami dla uczniów
Jeszcze przed sesją rodzice tegorocznych ósmoklasistów zgłaszali swoje wątpliwości co do wprowadzenia kolejnych ograniczeń. Ich zdaniem nie wpłynie to w żaden sposób na usprawnienie procesu rekrutacji, a znacznie ograniczy możliwości uczniów.
- To będzie masakra - komentowali na gorąco decyzję radnych.
Przeciwnicy zmiany wprowadzonej przez radnych tłumaczą, że rekrutacja odbywa się elektronicznie i gdy uczeń dostanie się do jednej z wybranych szkół, zostaje automatycznie skreślony z list innych placówek. Nie zajmuje więc miejsca innym zainteresowanym.
- Zmniejszenie konkurencyjności wspomoże uczniów słabszych w rywalizacji z lepszymi, gdyż wzorzec aplikacyjny zakłada składanie podań do najlepszych szkół, a potem 1-2 od końca wybierane są szkoły słabsze. W rezultacie, w drodze nazwijmy to solidarności, wyniki w środku stawki będą nierównomierne i słabsi uczniowie wykluczą część uczniów średnich. Przyjąć należy, że jest to błędnie rozumiana solidarność i zakłócenie równych szans w społeczeństwie na starcie młodego obywatela - mówi Włodzimierz Nowak ze stowarzyszenia Urbanator.
Apeluje on także, by system został bez zmian i uczniowie mogliby wybrać 6 szkół, albo podążyć za wzorem z Warszawy czy Gdańska, gdzie nie obowiązują limity.
Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: [email protected]
Perspektywy 2023: Najlepsze technika w Poznaniu. Oto szkoły,...
Obserwuj nas także na Google News
iPolitycznie - 300 milionów Putina by skorumpować Świat
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?