Kinga niedowidzi od urodzenia, podobnie jak Piotr. U Pawła niedawno zdiagnozowano cukrzycę. Ostre powikłania przykuły go na pewien czas do szpitalnego łóżka. Teraz chłopiec dochodzi do zdrowia. Havier nie tylko niedowidzi, ale ma też problemy z mówieniem i poruszaniem. W Specjalnym Ośrodku Szkolno-Wychowawczym dla Dzieci Niewidomych w Owińskach wszyscy uczą się przełamywać bariery - zarówno te fizyczne, jak psychiczne. Wspólnie z kolegami i koleżankami z różnych krajów uczestniczą w warsztatach cyrkowo-akrobatycznych. Zwieńczeniem ich wysiłków będzie międzynarodowy festiwal, zaplanowany na najbliższy weekend.
- Pedagogika cyrku czyni cuda. Proszę sobie wyobrazić, że osoba, która na jedno oko nie widzi, a na drugie widzi słabo, zaczęła żonglować - cieszy się Tomasz Rodak, założyciel teatru „Z głową w chmurach”, organizatora przedsięwzięcia. - Wielu naszych uczestników walczy z dysfunkcjami. Mimo to chcą działać i świetnie się przy tym bawią. W przeciwieństwie do niektórych osób całkowicie sprawnych, którym nie chce się ruszyć, by zrobić coś fajnego.
Warsztaty i festiwal są częścią projektu „Sprawność nie szuka deficytów, lecz talentów”, dofinansowanego z programu Eras- mus+ w ramach międzynarodowego projektu „International Circus and Acrobatic Art Workshop”. Podstawowym założeniem jest integracja. Do podpoznańskich Owińsk przyjechali goście z pięciu krajów. Oprócz Polaków można tam spotkać akrobatów z Niemiec, Włoch, Hiszpanii i Finlandii. W zajęciach uczestniczą profesjonaliści i amatorzy. Są wśród nich dzieci i młodzież z różnymi dysfunkcjami oraz osoby całkowicie sprawne.
- Chcemy, by jedni nauczyli się czegoś od drugich, z wzajemnością - tłumaczy Adrian Czerwiec z teatru „Z głową w chmurach”, który prowadzi codzienne warsztaty z akrobatyki. - Profesjonaliści dowiadują się, jak pracować z osobami niedowidzącymi czy mającymi problemy motoryczne. Ci drudzy bardziej otwierają się na nowe zjawiska, sytuacje, nowych ludzi. Ponieważ jest to projekt międzynarodowy, przełamują też barierę komunikacyjną.
W ramach jednych z zajęć zdrowi uczestnicy sprawdzali, jak to jest być osobą niepełnosprawną. Niektórzy siadali na wózek inwalidzki, inni ćwiczyli z przewiązanymi oczami. Temat wykluczenia i nierówności jest też poruszany w czasie codziennych warsztatów. Uczestnicy dzielą się doświadczeniami i opowiadają, z jakimi problemami spotykają się w rodzinnych krajach.
Carinna Werther z Niemiec gimnastyką zajmuje się od 18 lat. Już wcześniej pracowała z osobami z niepełnosprawnościami, jednak cały czas uczy się czegoś nowego. Ogromne wrażenie zrobił na niej, m.in. park sensoryczny, który znajduje się przy owińskim ośrodku. Wszystkie urządzenia do ćwiczeń i zabawy są przystosowane do potrzeb osób niewidomych i niedowidzących.
- Takich osób nie można w żaden sposób naznaczać. Oni są tacy, jak my - tłumaczy Carinna. - Trzeba mieć jednak świadomość, że w tym wypadku wszystko trwa trochę dłużej.
Wcześniej czy później udaje się jednak osiągnąć cel. 15-letni Piotr, który uczy się w ośrodku w Owińskach, przyznaje, że najbardziej podoba mu się chodzenie po linie - podobnie jak 19-letniemu Havierowi z Hiszpanii. Dla obu nastolatków najtrudniejsze jest żonglowanie. Nie poddają się jednak i próbują wszystkiego.
- To dla mnie coś zupełnie nowego. Bardzo dobrze się bawię - mówi Paweł.
Do domu nie chce wracać też 14-letnia Zyta, która na co dzień uczy się w Zespole Szkół nr 3 z Oddziałami Integracyjnymi w Poznaniu. Jak przyznaje dziewczynka, sztuka cyrkowa jest o wiele łatwiejsza niż wydawało się na początku.
Z akrobatyką pierwszy raz zetknęła się również Natalia, która przyjechała do Owińsk z Hiszpanii.
- Bardzo dużo się uczymy. Nie tylko poznajemy sztukę cyrkową, ale też różne kultury. Dzięki temu mamy okazję, sprawdzić swoją znajomość języka angielskiego - żartuje dziewczyna.
- Tak naprawdę nie samo trenowanie sztuki cyrkowej jest tutaj najważniejsze. Chodzi o współpracę, pracę z różnymi ludźmi. Oczywiście przy okazji można odkryć w sobie nieznany talent - dodaje Marika z Włoch.
Wraz z nią do Owińsk przyjechali koledzy, pochodzący z Somalii, Gambii, Senegalu i Syrii. Po opuszczeniu rodzinnych krajów, nowy dom znaleźli we Włoszech.
- Uczestnicy mówią różnymi językami, ale jest jeszcze mowa ciała. To akrobatyka i gimnastyka jest teraz ich wspólnym językiem - tłumaczy Magdalena Antoniewicz, trener wielokulturowy, która na co dzień działa w teatrze „Z głową w chmurach”.
Jak tłumaczy Tomasz Rodak, zajęcia na pewno będą kontynuowane.
- Naszym marzeniem jest, by drugie warsztaty odbyły się w Owińskach, a już kolejne w naszej nowej siedzibie - Scenie Parowozownia - zdradza założyciel teatru „Z głową w chmurach”.
Zwieńczeniem prawie tygodniowych warsztatów będzie międzynarodowy festiwal. W piątek ich uczestnicy zaprezentują się przed mieszkańcami Owińsk. O godz. 14 na terenie ośrodka odbędzie się festyn rodzinny. Każdy będzie mógł sprawdzić się w sztuce cyrkowej. Rad będą udzielać im trenerzy z teatru „Z głową w chmurach”.
Z kolej w sobotę goście z Hiszpanii, Włoch, Niemiec, Finlandii oraz Polski wystawią spektakl na dziedzińcu Urzędu Miasta przy pl. Kolegiackim. Występ poprzedzi parada, która o godz. 12 wyruszy ze Starego Rynku. - Wszystkich serdecznie zapraszamy. Będzie fajnie, kolorowo i głośno - obiecuje Adrian Czerwiec.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?