Zuchwała kradzież w pleszewskiej parafii

Informację o włamaniu podano po niedzielnej mszy świętej. Przestępstwo zostało zgłoszone policji. Na prośbę księdza mediom nie podawane są szczegóły sprawy. Nie wiadomo zatem, jaka kwota zginęła.
Z proboszczem parafii, ks. kanonikiem Krzysztofem Grobelnym nie udało nam się skontaktować, ale w ogłoszeniach parafialnych pojawiła się informacja o kradzieży. ,,Z przykrością powiadamiamy, że w godzinach kolędy dokonano włamania na plebanię przy ul. Alei Wojska Polskiego 2. Złodzieje ukradli pieniądze z ofiar” - czytamy w komunikacie.
Wizyty duszpasterskie trwają w parafii od wielu dni, a kolęda jest już na finiszu, do odwiedzenia zostało tylko osiedle na Mieszka I. Parafia Najświętszego Zbawiciela jest jedną z większych w mieście. Oficjalnie zamieszkuje ją ponad 8 tys. wiernych. W sąsiadującej z nią pleszewskiej farze, czyli parafii Ścięcia Świętego Jana Chrzciciela mieszka ponad 5 tys. osób, a np. w parafii św. Floriana w Pleszewie blisko 6 tys. wiernych. Jeśli każdy odwiedzany przekazałby duchownym co najmniej 20 zł, a w plebanii znajdowało się większość zebranych datków, suma łupu mogła wynosić nawet kilkadziesiąt tys. złotych.
O szczegółach kradzieży nie chcą za bardzo rozmawiać przedstawiciele organów ścigania. - Mogę jedynie potwierdzić, że 19 stycznia między godz. 14:00, a 18:45 doszło w parafii do kradzieży z włamaniem. Poszukujemy sprawców. Ze względu na dobro śledztwa nie podajemy więcej informacji - mówi Monika Lis-Rybarczyk z biura prasowego komendy policji w Pleszewie.
Mieszkańcy są oburzeni.
- To skandal, jak można zrobić coś takiego?! -mówi plesze-wianka . - Może policja w czasie kolędy powinna częściej patrolować okolice kościołów i plebanii...
Nie była to pierwsza kradzież w pleszewskiej parafii Najświętszego Zbawiciela. W maju ubiegłego roku pijany 19-letni pleszewianin ukradł z plebanii sprzęt warty tysiąc złotych, były to m.in. mikrofony i zasilacz. Sprawcę zatrzymano w wyniku wspólnej akcji wikariusza, ministranta i kościelnego.