18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

25 lat - ostateczny wyrok za zabójstwo przy Krauthofera

Barbara Sadłowska
25 lat za kratkami spędzi Michał K.
25 lat za kratkami spędzi Michał K. Archiwum
Jako nastolatek zabił siostrę. Dwadzieścia lat później starszego mężczyznę mieszkającego na działkach w Poznaniu. We wtorek Michał K. dowiedział się, że resztę życia spędzi w więzieniu. Na trzeźwo...

Poznański Sąd Apelacyjny utrzymał w mocy wyrok skazujący Michała K. na 25 lat za zabójstwo mężczyzny na działkach przy ulicy Krauthofera w Poznaniu. Próżno jego obrońca dowodził, że oskarżony powinien być jeszcze raz przebadany - i bardziej wnikliwie - przez biegłych psychiatrów i psychologa. Także Michał K. przekonywał, że w jego wieku 25 lat więzienia to praktycznie dożywocie.

Czytaj także:
Poznań: Skatował mężczyznę tylko dlatego, że nie mógł znaleźć plecaka
Sąd: Drugi raz skazany za zabójstwo
Sąd: Proces o morderstwo na działkach

- Przyznaję się do pobicia ze skutkiem śmiertelnym. Do zabójstwa nie przyznaję się - powiedział podczas rozprawy apelacyjnej Michał K. - Nie planowałem czegoś takiego...

Dwadzieścia lat temu 38-letni obecnie Michał K. został skazany za zamordowanie jednej siostry i próbę zabójstwa drugiej. Oskarżony wtedy nastolatek był pijany. Sąd nie ukarał go wówczas zbyt surowo, gdyż biegli stwierdzili u niego ograniczoną poczytalność. Przez kolejne lata Michał K. albo szedł do więzienia, albo z niego wychodził. Latem 2010 roku znowu miał się stawić w zakładzie karnym - w plecaku przygotował dokumenty i zapas herbaty. Nocował wówczas u znajomego na działkach przy ulicy Krauthofera w Poznaniu.

Obok, w przyczepie bez prądu, wody i ogrzewania mieszkał znany bywalcom Rynku Łazarskiego Jerzy L.. Wieczorem zaprosił Michała na drinka. K. opuścił jego działkę, ale wrócił, gdy zorientował się, że nie ma plecaka.Twierdził, że niewiele pamięta z tego, co działo się potem, że wpadł w "rodzaj amoku".

- Zacząłem bić, a potem kopać leżącego. Wpadłem w taki amok, że biłem z całej siły, nie patrzyłem gdzie - powiedział Michał.

Twierdził, że nie chciał zabić, ale złamał starszemu mężczyźnie kręgosłup, mostek, wiele żeber, nos i szczękę. Ale podczas tego procesu o to zabójstwo biegli nie stwierdzili u oskarżonego ograniczenia poczytalności.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski