Pierwszym szpitalem w Wielkopolsce, który został przekształcony w placówkę jednoimienną był Wielospecjalistyczny Szpital Miejski im. J. Strusia w Poznaniu. Ponad miesiąc później, w związku z ogniskiem zakażenia w Kaliszu, decyzją wojewody Szpital Chorób Płuc i Gruźlicy w Wolicy również został szpitalem jednoimiennym.
Zobacz także:
Jak wyglądało finansowanie szpitali jednoimiennych?
W szpitalu im. J. Strusia, jeszcze przed tym, jak został on placówką jednoimienną, opłaty za styczeń i luty wraz z ryczałtem wynosiły średnio 8,3 mln zł. W momencie przyjęcia pacjentów z Covid-19 koszty te zaczęły wzrastać.
Czytaj też: Zakażenie koronawirusem w domu seniora w Puszczykowie. Zmarła jedna z podopiecznych. 70 osób objęto kwarantanną
- W marcu było to prawie 30 mln zł, w kwietniu - 34,5 mln zł, a oszacowane wartości za maj i czerwiec to odpowiednio: prawie 22 mln zł oraz 22,3 mln zł - tłumaczą przedstawiciele wielkopolskiego NFZ.
Jeśli natomiast chodzi o szpital w Wolicy, który jest dużo mniejszą placówką niż poznański szpital zakaźny, to jego średnie finansowanie było na poziome 1,4 mln zł. Jednak już w kwietniu, kiedy placówka przez zaledwie 10 dni pełniła funkcję szpitala jednoimiennego, otrzymała prawie 1,8 mln złotych. W maju finansowanie szpitala w Wolicy wyniosło ponad 2,6 mln zł. Kwota szacowana przez NFZ za czerwiec to ponad 2 mln zł.
- Na szpitale covidowe, pacjentów i laboratoria wydaliśmy łącznie 90 mln zł. To są pieniądze dla wszystkich szpitali, także tych, które mają dedykowane oddziały zakaźne, jak również dla transportu i laboratoriów
- wyjaśnia Agnieszka Pachciarz, dyrektor wielkopolskiego NFZ.
I dodaje: - To finansowanie ryczałtowe - według ilości łóżek, niezależnie od tego ilu pacjentów ma szpital. Niezależnie od kosztów płacimy tak, jakby było pełne obłożenie, czyli za gotowość tych placówek. Oprócz tego płacimy za pacjenta z podejrzeniem, pacjenta chorego oraz pacjenta pod respiratorem.
Jakie było obłożenie w szpitalach jednoimiennych w Wielkopolsce?
Z początku oba szpitale zapewniały łącznie 660 łóżek (540 w Poznaniu i 120 w Wolicy) dla pacjentów z zakażeniem i jego podejrzeniem.
Zobacz też: Koronawirus w pociągu PKP Intercity z Bielska-Białej do Gdańska. Sanepid szuka pasażerów
- Jeszcze 1 maja w Szpitalu im. J. Strusia w Poznaniu hospitalizowanych było 181 pacjentów (co stanowi 27 proc. wszystkich dostępnych łóżek w obu szpitalach), a w szpitalu w Wolicy przebywało 41 pacjentów (6 proc. dostępnych łóżek) - podsumowują przedstawiciele wielkopolskiego NFZ.
I dodają: - Największe obłożenie zanotowano w Wolicy 10 maja, kiedy przebywało tam 82 pacjentów. Na oddziałach w "Strusiu" leczonych było w tym dniu 157 osób.
Następnie liczba hospitalizacji w szpitalach malała. W związku z tym podjęto decyzję o zmniejszeniu liczby łóżek w poznańskim szpitalu. 1 czerwca szpital ten dysponował 406 łóżkami, co wraz z działającym jeszcze wtedy szpitalem jednoimiennym w Wolicy dawało łączną liczbę 526 łóżek.
- W połowie czerwca hospitalizowanych było łącznie 112 pacjentów: 85 w "Strusiu" i 27 w Wolicy
- tłumaczą przedstawiciele NFZ.
Na początku czerwca wojewoda wielkopolski wydał polecenie, by wraz z dniem 30 czerwca placówka z Wolicy przestała pełnić funkcję jednoprofilowego szpitala zakaźnego.
- W poniedziałek, 22 czerwca, odbył się transport chorych, którzy wymagali jeszcze hospitalizacji,z Wolicy do szpitala im. J. Strusia. Była to niewielka, ośmioosobowa grupa pacjentów, w stabilnym stanie. Zostali oni przetransportowani transportem medycznym do szpitala i. J. Strusia, gdzie obecnie kontynuowana jest ich hospitalizacja - wyjaśnia dr Luiza Maria Korol, pełnomocnik wojewody ds. transportu osób z COVID-19.
Z kolei Łukasz Mikołajczyk, wojewoda wielkopolski dodaje:
- W mojej ocenie szpital w Wolicy spełnił swoją rolę i w sytuacji najbardziej kryzysowej dla regionu pozwolił uratować życie i zdrowie wielu osób.
Kto teraz zadba o pacjentów zakażonych koronawirusem?
W Wielkopolsce, oprócz jednoprofilowego szpitala zakaźnego w Poznaniu, nadal funkcjonują oddziały zakaźne: w Szpitalu Wojewódzkim w Koninie pomoc znajdą dorośli, w a w Szpitalu Klinicznym im. K. Jonschera - dzieci.
Sprawdź również: Koronawirus na weselu w Sierakowie. Pierwszy taki przypadek w Wielkopolsce
Dodatkowo Ginekologiczno-Położniczy Szpital Kliniczny przy ul. Polnej w Poznaniu dysponuje 9-łóżkowym oddziałem położniczym i oddziałem noworodkowym, w których zapewnione jest leczenie i zapobieganie zakażeniom koronawirusem. Podobnie jest na oddziale psychiatrycznym HCP, który dysponuje 13 łóżkami oraz ze stacją dializ w Szamotułach.
- Jesteśmy w Wielkopolsce dobrze zabezpieczeni na ten moment, ale również dobrze przygotowani gdyby liczba chorych wzrosła
– podkreśla Agnieszka Pachciarz.
Tragedia w Połtawie. 41 ofiar po rosyjskim ataku
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?