Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Afera piwna, czyli ludzie z półświatka podejrzani o oszustwa podatkowe

Łukasz Cieśla
Piwo trafiało do Anglii, ale nie przez Czechy.
Piwo trafiało do Anglii, ale nie przez Czechy.
Niektórzy podejrzani w aferze gruntowej, mającej polegać na podstępnym przejmowaniu gruntów, wpadli w kolejne kłopoty z prawem.

Tym razem chodzi o tak zwaną aferę piwną, czyli wyłudzenia podatkowe przy eksporcie polskiego piwa do Anglii. W tej sprawie przewijają się nazwiska różnych osób z poznańskiego półświatka.

Czytaj także:
Afera mieszkaniowa - eksmitują kobietę z rodziną?
Afera korupcyjna: CBA zatrzymało policjanta z Poznania
Afera gruntowa: Wywiad z podejrzanym

Kilku mężczyzn usłyszało już zarzuty. Kolejne osoby są poszukiwane przez organy ścigania. Tak jest w przypadku Krzysztofa K., ps. Kosa i Sebastiana Rz., ps. Uśmiech. Obaj są kojarzeni z aferą gruntową, ale na koncie mają mieć także inne przestępstwa. Oprócz afery piwnej, śledczy chcą ich dopaść w związku z podejrzeniami, że zajmowali się uprawą marihuany na olbrzymią skalę.

W aferze piwnej ciekawy jest mechanizm oszustwa. Polegał na tym, że firmy, w które ludzie z półświatka inwestowali pieniądze, kupowały piwo w wielkopolskich hurtowniach alkoholi. Hurtownicy, którzy wcześniej nabywali trunek w browarach, słyszeli od firm, że te zapłacą im mniej za towar, ale w zamian hurtownie będą mogły wystąpić do fiskusa o zwrot zapłaconego wcześniej podatku akcyzowego.

Podstawa zwrotu? Polskie piwo zakupione przez firmy miało jechać do Anglii przez Czechy, gdzie obowiązuje niższa stawka akcyzowa. W związku z tym hurtownie mogłyby zgodnie z prawem wystąpić o zwrot nadpłaconej w Polsce akcyzy.

Na tych transakcjach zyskiwały firmy związane z półświatkiem, bo kupowały tańsze piwo. Zyskiwały także hurtownie, bo dostawały zwrot akcyzy. Ale do czasu. W 2010 roku sprawą zakupów i transportu piwa zainteresowało się poznańskie CBŚ.

- Okazało się, że piwo jechało z Polski prosto do Anglii z pominięciem Czech. I dlatego hurtowniom nie należał się zwrot akcyzy - tłumaczy prowadzący śledztwo prokurator Paweł Wąsik z poznańskiej Prokuratury Okręgowej. - Na razie zarzuty postawiliśmy osobom związanym z firmami, które kupowały piwo w hurtowniach. Fałszowano bowiem dokumenty wskazujące na transport piwa przez Czechy. Fałszowano też papiery potwierdzające zapłatę akcyzy w Czechach. Badamy czy również hurtownicy byli zamieszani w oszustwo. Na razie obliczyliśmy, że wyłudzenia nienależnego zwrotu podatku akcyzowego wynoszą ponad 1,3 mln zł.

Więcej w czwartkowym wydaniu “Głosu Wielkopolskiego"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski