Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Aptekarze protestują przeciw nowej ustawie

Tomasz Nyczka
Od stycznia aptekarze nie będą mogli się reklamować.
Od stycznia aptekarze nie będą mogli się reklamować. Paweł Miecznik
Żadnych reklam leków na szybach. Od nowego roku aptekarze nie wywieszą na oknach informacji o tańszych szamponach, ziołach, czy kremach. Powód? Takie zmiany przynosi ustawa refundacyjna. A jej autorzy mówią - apteka to nie sklep, nie powinna się reklamować!

Czytaj także:
Od nowego roku zmiany w receptach
Czarne chmury zbierają się nad aptekami internetowymi

Protestują już organizacje zrzeszające farmaceutów. Domagają się wycofania ustawy i chcą skarżyć jej zapisy do Trybunału Konstytucyjnego.

- Apteki będą pozbawione możliwości promowania, a nawet informowania o usługach. To sprzeczne z ideą wykonywania zawodu farmaceuty i niekorzystne dla pacjentów. Reklamowanie aptek podlegać będzie surowszym ograniczeniom niż reklama papierosów i alkoholu - twierdzi Marcin Piskorski ze Związku Pracodawców Aptecznych PfarmaNET.

Inni podkreślają, że, o ile zrozumiały jest zakaz reklamowania leków refundowanych, to ograniczenia w reklamowaniu np. produktów drogeryjnych to już tworzenie nierównej konkurencji.

- To rażące i nieproporcjonalne ograniczenie konstytucyjnej swobody działalności gospodarczej, ze szkodą także dla konsumentów - twierdzi Ewelina Pyda z Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych "Lewiatan".

Co proponują w zamian? Odroczenie wejścia w życie ustawy i ograniczenie zakazu reklamy jedynie do leków refundowanych. Tak, by apteki mogły konkurować np. ze stacjami benzynowymi, które też sprzedają leki nie na receptę.

- Nie ma mowy o zmianach zapisów ustawy. Wchodzi ona w życie po nowym roku - ucina tymczasem Piotr Olechno, rzecznik prasowy ministerstwa zdrowia.

A farmaceuci? Podkreślają, że apteki to placówki służby zdrowia.

- Ta ustawa to bubel. W ciągu ostatnich lat rozregulowano rynek i sprowadzono apteki do roli sklepików. A tylko farmaceuta, do którego klient zgłosi się po trzy podobne leki przeciwbólowe i będzie chciał zażyć wszystkie na raz, ostrzeże go, że to niebezpieczne - mówi mgr nauk farmaceutycznych Elżbieta Taterczyńska z apteki "Galenica" w Poznaniu. - Marże i jednolite ceny na leki są potrzebne, bo uzdrawiają sytuację. Ale zakaz reklamy i programów lojalnościowych to absurd.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski