Biskupi podsumowali trzydniowe obchody 1050. rocznicy Chrztu Polski. - Jubileusz jest okazją do dziękczynienia Bogu za łaskę chrztu świętego. To co dokonało się przed 1050 laty może wciąż owocować – mówi prymas Polski, abp Wojciech Polak.
- Wracanie do źródeł ma dać siłę na dziś i na przyszłość - bp Artur Miziński, sekretarz generalny KEP.
Zobacz też: Rocznica chrztu Polski: Uroczystości na stadionie oficjalnie rozpoczęte [ZDJĘCIA]
Biskupi odnieśli się także do religijnego charakteru tegorocznych obchodów oraz samego świętowania na stadionie.
Teraz w Polsce bardziej niż przed laty mamy społeczeństwo wieloreligijne, ten element episkopat bierze pod uwagę. Świętowanie nie wyklucza nikogo z Polaków. Wymiar religijny i państwowy się przeplatają – dowodził bp Artur Miziński.
Co z uchodźcami? Biskupi nawiązali także do sobotniej wizyty papieża Franciszka na wyspie Lesbos, gdzie pojechał spotkać się z uchodźcami. Członkowie Konferencji Episkopatu Polski deklarują pomoc dla uchodźców poprzez Caritas.
- Deklarujemy raz jeszcze, że strona kościelna jest w stanie wspierać uchodźców, głównie poprzez Caritas. To są te dobre narzędzia, które mogą w tej sytuacji dopomóc – mówił abp Marek Jędraszewski. Możemy wpierać uchodźców nie tylko poprzez modlitwę, ale również poprzez pomoc na miejscu. Abp Stanisław Gądecki bywał już kilkakrotnie w miejscach dotkniętych wojną, delegacje Caritas są na miejscu. Już w czasie obchodów miałem konkretną prośbę o pomoc z Libanu. Caritas jest obecna na miejscu. Konieczne jest zintensyfikowane, zdynamizowania pomocy dla uchodźców. Także tu w Polsce. Uchodźcy powinni być traktowaniu w duchu odpowiedzialności i solidarności.
Abp Marek Jędraszewski podkreślał również, że wielka rola Kościoła w Polsce jest w tym, by nawoływać do zgody poprzez przypominanie podstawowych chrześcijańskich wartości.
- Chrześcijaństwo wnosi do życia społecznego prymat pewnych zasad nawet za cenę ofiar – mówił abp M. Jędraszewski.
Dodał także, że prawa w Polsce nie powinno się budować na podstawie sondaży. - Nie wolno budować prawa na podstawie samych sondaży, bo jeśli tak to jestem przekonany, że gdyby zrobić referendum poparcie dla Hitlera w 1939 r., to zyskałby 100 proc. Gdyby wtedy na tej podstawie zbudowano prawo w Niemczech, zbrodniarze w Norynberdze powiedzieliby później, że postępowali zgodnie z prawem.
Zobacz też: Podczas mszy św. na stadionie zbiorą pieniądze na wodę do Domu Nadziei
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
