Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Blisko 4 miliony złotych dla parafii za utracone w PRL grunty

Marcin Szyndrowski, Marek Weiss
Sąd apelacyjny nakazał wypłatę odszkodowania dla Parafii Rzymskokatolickiej w Biadkach (powiat krotoszyński). To zadośćuczynienie za utracone grunty. Inne parafie jeszcze czekają.

W czwartek, 2 kwietnia, Sąd Apelacyjny w Poznaniu wydał wyrok w sprawie 3,7 mln zł odszkodowania dla Parafii Rzymskokatolickiej w Biadkach za grunty, które utraciła w latach 50. ubiegłego wieku. Chodzi o 27 hektarów ziemi, na której obecnie znajduje się ulica Księdza Kałuży.

- Ludzie wciąż się tam budują. To osiedle, które sąsiaduje z kościołem, usytuowane jest przy drodze wlotowej do Biadek - mówi Darian Paszek, radny miejski z krotoszyńskiego magistratu.

W lipcu ubr. Sąd Okręgowy w Poznaniu uznał, że nie jest możliwy zwrot gruntów i przyznał parafii 3,7 mln zł odszkodowania. Od wyroku odwołał się wojewoda wielkopolski, który wniósł o oddalenie powództwa. Sąd apelacyjny uznał jednak apelację za nieuzasadnioną. - Sąd apelacyjny w całości aprobuje poczynione przez sąd okręgowy ustalenia, wnioski, ocenę dowodów. Wszystkie zarzuty podniesione w apelacji nie zasługują na uwzględnienie. One były podnoszone w sądzie okręgowym, który zajął przekonujące stanowisko w tej sprawie - stwierdził w czwartek sąd apelacyjny.

- To kolejna, jak się okazuje, pomyślna decyzja dla Kościoła w Polsce w sprawie odszkodowania dla danej parafii - podkreślił w czwartek na rozprawie w poznańskim sądzie pełnomocnik parafii mec. Mikołaj Drozdowicz. Sąd rozstrzygnął pomyślnie dla strony kościelnej apelację dotyczącą ponad 10 mln zł odszkodowania także dla parafii w Pępowie.

- Na razie nie wpłynęło jeszcze do nas uzasadnienie wyroku sądu apelacyjnego, więc nie wiadomo, czy będzie składana kasacja - mówi Tomasz Stube, rzecznik prasowy wojewody wielkopolskiego.

Mieszkańcy Biadek mają sporo pytań, bowiem od kilku lat ksiądz proboszcz Włodzimierz Andrzejak zbiera po wsi składki na remont dachu kościoła. Uzbierało się już sporo, bo ponad 340 tys. zł z potrzebnej sumy ponad 680 tys. zł.

- Wyrok musi się uprawomocnić. Potrzebny jest spokój. Jeżeli pieniądze już będą, to w pierwszej kolejności za zgodą kurii przeznaczone zostaną na remont dachu i kościoła - mówi proboszcz Włodzimierz Andrzejak.

W naszym regionie toczy się jeszcze kilka podobnych postępowań dotyczących zwrotu kościelnego majątku. W ubiegłym roku w Ostrzeszowie zawarta została ugoda między miastem i gminą a Parafią Najświętszej Marii Panny. Na mocy porozumienia gmina zobowiązała się do zwrotu blisko 12 ha gruntów. Są to nieruchomości położone przy krajowej ,,jedenastce'' oraz wzdłuż drogi Ostrzeszów - Krotoszyn. W obu przypadkach są to grunty niezamieszkałe, które gmina otrzymała od Skarbu Państwa. Ich wartość wynosi 5 mln zł i odpowiada wartości gruntów zabranych w roku 1950.

W Ostrowie Wielkopolskim rozliczenia trwają już od 20 lat, ale ciągle nie widać ich końca. W 1950 roku Parafia św. Stanisława Biskupa utraciła aż 86 ha swoich gruntów. Jako pierwsze, w 1994 roku, oddane zostały 2 hektary w rejonie ulicy Limanowskiego i al. Słowackiego. Teren ten nabyła potem prywatna firma, która zbudowała tam pierwszy w mieście market.
Trzy lata później przekazano 17 ha w rejonie ul. Staroprzygodzkiej z przeznaczeniem na cmentarz. Kolejne 2,5 ha wykorzystano na budowę kościoła przy ul. Krętej, rozbudowę placu przykościelnego przy ul. Brzozowej oraz na budowę probostwa przy ul. Głowackiego. Kościół otrzymał także tereny przy ul. Piłsudskiego. Ostatnia ugoda z 2006 r. objęła nieruchomość przy al. Słowackiego, gdzie siostry salezjanki prowadzą swoją szkołę. Do zwrotu zostało jeszcze 27 ha. Wybór gruntów, które mogłyby być przedmiotem transakcji, jest coraz mniejszy.

ZiemiaKaliska.com.pl Dołącz do naszej społeczności na Facebooku!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski