Boże Ciało 2018. Czy trzeba iść dziś do kościoła? [31.05.2018]

Uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa jest świętem nakazanym, a zgodnie z przykazaniami kościelnymi, należy w ten dzień wziąć udział w mszy świętej.

"W niedzielę oraz w inne dni świąteczne nakazane, wierni są zobowiązani uczestniczyć we Mszy świętej oraz powstrzymać się od wykonywania tych prac i zajęć, które utrudniają oddawanie Bogu czci, przeżywanie radości właściwej dniowi Pańskiemu oraz korzystanie z należnego odpoczynku duchowego i fizycznego." - czytamy w Kodeksie Prawa Kanonicznego.

Nie ma obowiązku, aby w Boże Ciało wziąć udział w procesjach. Mimo że taki zwyczaj jest w Polsce zakorzeniony już od kilku wieków, a odbywają się one na ulicach każdej parafii. Ważne jest jednak to, że udział w procesji nie zastępuje udziału w mszy. Nie możemy więc iść na procesję, ale opuścić mszy. Zgodnie z Kodeksem Prawa Kanonicznego, jeśli z jakiegoś ważnego powodu nie będziemy mogli iść do kościoła w Boże Ciało, nie zgrzeszymy jeżeli udamy się na mszę wieczorną dzień wcześniej.

Boże Ciało 2018. Kiedy przypada? Co to za święto? [28.05.2018]

W tym roku Boże Ciało obchodzimy 31 maja. Jest to dzień wolny od pracy. Boże Ciało przypada zawsze 60 dni po Wielkanocy. W tym roku obchodzimy je 31 maja. Uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa w Polsce to dzień ustawowo wolny od pracy - jedno z kilkunastu świąt w roku, kiedy są zamknięte sklepy, w których pracownicy zatrudnieni są na podstawie umowy o pracę (za złamanie tych przepisów grozi grzywna od 1 tys. do 30 tys. zł).

Jest to święto ruchome. Najwcześniej może przypaść 21 maja, najpóźniej 24 czerwca. Zawsze także obchodzone jest w czwartek, podobnie jak Ostatnia Wieczerza. W tym dniu na ulice polskich miast wychodzą procesje, a wierni zatrzymują się przy czterech ołtarzach. To przy nich czyta się fragmenty Ewangelii. Liczba ta związana jest z czterema ewangelistami: św. Markiem, Janem, Łukaszem i Mateuszem.

Boże Ciało to święto niezwykle radosne. Obchodzono je już w XIII wieku we Francji, a do Polski wprowadził ją krakowski biskup Nankier w XIV wieku. Jego istotą jest uwielbienie dla Jezusa Chrystusa, który stał się człowiekiem, a następnie oddał mu się w postaci chleba i wina. Chleb ma być symboliką codziennego życia, a wino radości i świętowania.