Burzliwy protest rolników w Warszawie
– Miał być dialog i rozwiązanie naszych problemów, dostaliśmy gaz i gumowe kule…
– napisali w mediach społecznościowych rolnicy zrzeszeni w organizacji Rola Wielkopolski. W Warszawie nie zabrakło jej lidera, Sebastiana Dziamskiego, który kilka dni wcześniej brał udział w zwołanym niedawno przez premiera Donalda Tuska rolniczym okrągłym stole.
Duże emocje na proteście rolników w Warszawie
– Podczas protestu były bardzo duże emocje, pirotechnika poszła w stronę policji, to oczywiście prawda. Ale w pewnym momencie sytuacja wymknęła się spod kontroli. Policja zamiast spokojnie stać i czekać aż zakończymy protest około 18:00, około 15:00 zaczęła nas siłowo rozganiać. Później pojawili się jacyś podstawieni prowokatorzy, którzy z naszej strony rzucali w policję kostką brukową. Gaz szedł w naszą stronę na okrągło, kilku kolegów z Wielkopolski zostało zatrzymanych
– relacjonuje.
Na miejscu był także Mariusz Klemt, organizator wcześniejszych protestów na drodze krajowej numer 24 w miejscowości Gorzyń między Pniewami a Skwierzyną.
– To była perfidnie zrobiona ustawka. W Polsce rolnik rolnika rozpozna. Ci, którzy z naszej strony rzucali w policję kostką brukową, żadnymi rolnikami nie byli. Podstawieni prowokatorzy, poubierani w koszulki odblaskowe. Gdy policja na nas napierała, zwykli rolnicy po prostu się wycofywali. A policja gazem traktowała nas wszystkich równo. Gdy wracaliśmy autokarem po proteście, w kabinie unosiła się woń, bo wszyscy ubrania mieliśmy gazem przesiąknięte. Ale nie tylko gaz był przez policję użyty. Kule gumowe poszły w ruch. Jeden z naszych kolegów, który wracał z nami autokarem, dostał rykoszetem w nogę i pokazał nam ślad. W sumie w naszym autokarze był trzech kolegów poszkodowanych przez policję. Ta w amoku atakowała wszystkich jak popadło
Policja na proteście rolników w Warszawie
W ocenie przedstawiciela Roli Wielkopolski, polski rząd popełnił fatalny błąd wysyłając policję na protestujących rolników.
– Rolnicy do tej pory protestowali spokojnie. Ale po tym, co zrobiono z nami w środę, to chęć do pokojowych protestów nam powoli mija. Pokażemy jeszcze, co znaczy rolnik, co znaczy wielkopolski rolnik
– zapowiada.
Sebastian Dziamski na kolejne spotkanie z premierem wybiera się do Warszawy w najbliższą sobotę. Jak mówi, niewiele po tym spotkaniu się jednak spodziewa. Wstępnie zapowiada, że kolejna fala rolniczych protestów w Wielkopolsce czeka nas 11 marca. Miedzy innymi w ciągu S5/S11, w Dąbrówce i w Konarzewie, o czym poinformował w komunikacie wójt gminy Dopiewo.
Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: [email protected]
Obserwuj nas także na Google News
Miejskie Historie - Trzcianka:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?