Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Było blisko, ale na awans trzeba poczekać. Lech Poznań remisuje z Austrią Wiedeń (1:1) i o wszystkim zadecyduje pojedynek z Villarrealem

Bartosz Kijeski
Bartosz Kijeski
Lech Poznań remisuje z Austrią Wiedeń (1:1) i o wszystkim zadecyduje pojedynek z Villarrealem
Lech Poznań remisuje z Austrią Wiedeń (1:1) i o wszystkim zadecyduje pojedynek z Villarrealem Adam Jastrzebowski
Było blisko, jednak o awans trzeba jeszcze powalczyć, choć los cały czas jest w rękach Kolejorza. Lech Poznań w czwartkowy wieczór zremisował na Viola Park z Austrią Wiedeń (1:1) i o sytuacji w tabeli grupy C Ligi Konferencji Europy zadecyduje spotkanie z hiszpańskim Villarrealem.

To mecz z gatunku tych finałowych - w taki sposób określił czwartkowy pojedynek szkoleniowiec Austriaków Manfred Schmid. Wiedeńczycy, aby wciąż mogli realnie myśleć o wyjściu z grupy, musieli pokonać Lecha Poznań. Poznaniacy natomiast stali przed ogromną szansą, aby otrzymać klucz do drzwi oznaczonych napisem "1/16 finału Ligi Konferencji". W przypadku porażki niebiesko-białych sytuacja w tabeli dla poznaniaków stałaby się nieco trudniejsza, jednak nie byłaby ona beznadziejna.

Kolejorz do tego pojedynku przystąpił w podobnym ustawieniu, co w pierwszej kolejce tych rozgrywek przeciwko Villarrealowi. Trener van den Brom zdecydował się na zagęszczenie pola, wystawiając 3 środkowych pomocników. Za plecami Mikaela Ishaka zagrali natomiast Michał Skóraś oraz Filip Szymczak, a nie Afonso Sousa, jak się spodziewano jeszcze na kilka godzin przed meczem.

Atmosfera na Viola Park była niezwykle gorąca. Do stolicy Austrii przybyło blisko 2,5 tysiąca kibiców ze stolicy Wielkopolski, natomiast łącznie to całkiem niezłe spotkanie miało przyjemność obserwować ok. 11 tysięcy widzów.

Zobacz także: "Wokół Bułgarskiej": Podsumowujemy miniony tydzień w wykonaniu Lecha Poznań

Od początku spotkania doskonale było widać, w jaki sposób lechici chcą w czwartkowym meczu się zaprezentować, choć pierwsze minuty upłynęły pod znakiem badania umiejętności i potencjału rywala. W 7. minucie serca kibiców mistrza Polski zabiły nieco mocniej, gdy zobaczyli, że Mikael Ishak nieatakowany przez nikogo, upadł na murawę i potrzebował pomocy fizjoterapeutów, lecz wszystko skończyło się wyłącznie na strachu.

Kolejorz potwierdzał to, z czym miał ogromny problem w ostatnich tygodniach. Kontrola w środku pola, częstsze utrzymywanie się przy piłce, jednak nic z tego nie wynikało. Poznaniacy mieli ogromne problemy z oddaniem strzału na bramkę. Ba! lechici mieli kłopoty ze stworzeniem sytuacji podbramkowych, dlatego przez długi czas Christian Fruchtl był praktycznie bezrobotny. Z każdą minutą ekipa z Wiednia rozkręcała się coraz bardziej. W jednej z sytuacji Filip Bednarek musiał uporać się ze strzałem Cana Kelesa, a później mógł tylko ucałować poprzeczkę, która uchroniła mistrza Polski przed stratą gola.

Po 6 strzałach piłkarzy z Wiednia i 30 minutach gry, Lech postraszył gospodarzy. Konkretnie zrobił to Filip Szymczak, który otrzymał podanie ze skrzydła pola na 15. metr, ale próba strzału młodego napastnika Kolejorza został zatrzymany przez golkipera Austriaków. To nieznacznie ożywiło gości, którzy częściej witali pod polem karnym.

Problemem Polaków - i to nie od dzisiaj - były przede wszystkim stałe fragmenty gry, a w szczególności rzuty rożne. Wiele z nich było łatwo rozczytywanych przez przeciwników.

Druga połowa zaczęła się jednak fantastycznie dla Lecha. Wszystko zapoczątkowała próba strzału z dystansu przez Nikę Kwekweskiriego, po której piłkę przed siebie wybił Fruchtl. Do niej dopadł Szymczak, doskonale wypatrując w środku pola karnego Ishaka, a Szwed bez mrugnięcia okiem posłał tę piłkę prosto do siatki. Dla kapitana Kolejorza był 8 gol w obecnym sezonie w europejskich pucharach.

Od tego momentu poznaniacy byli zdecydowanie lepszym zespołem od wiedeńczyków, wielokrotnie spychając gospodarzy do defensywy. I kiedy wszystko wydawało się, że jest pod kontrolą, fatalny błąd przytrafił się Pedro Rebocho. Lewy obrońca Kolejorza przy wycofywaniu piłki w głąb własnej połowy poślizgnął się na tyle niefortunnie, że w sytuacji sam na sam z Bednarkiem wybiegł Can Kales. Jedynym obowiązkiem 21-latka było umieszczenie piłki w bramce, co uczynił bez większego wysiłku, a Lech musiał dążyć ponownie do zdobycia bramki, która dałaby prowadzenie.

Im bliżej końca meczu, tym coraz więcej absurdalnych decyzji podejmował arbiter spotkania. Trzeba jasno powiedzieć, że brak VAR w rozgrywkach na poziomie międzynarodowym jest niesmacznym żartem ze strony UEFY. Najpierw ręki w polu karnym Austrii nie dopatrzył się angielski sędzia, a następnie stracił kontrolę nad wydarzeniami boiskowymi, karząc zawodników za czyste wślizgi, jak chociażby ten Antonio Milicia, po której Chorwat ujrzał żółty kartonik.

W 85. minucie stuprocentową sytuację na podwyższenie rezultatu mieli gospodarze, jednak we wzorcowy sposób piłkę spod nóg Ibrahima Drame wyłuskał Joel Pereira.
Szansę miał też Lech Poznań, ale nie popisali się rezerwowi Sobiech i Amaral

O awansie do 1/16 finału Ligi Konferencji Europy zadecyduje ostatni mecz z Villarrealem, który odbędzie się w Poznaniu (3 listopada). W drugim meczu grupy C Hiszpanie zremisowali na własnym boisku z izraelskim Hapoelem Beer Szewa 2:2.

Lech Poznań w Wiedniu zmarnował szansę, aby zakwalifikować się już w czwartkowy wieczór do fazy pucharowej. Zremisował z Austrią 1:1, choć przez długie minuty miał całkowitą kontrolę nad słabo grającymi gospodarzami. Kolejorza na prowadzenie wyprowadził tuż po przerwie Mikael Ishak, ale w 70 min Rebocho popełnił fatalny błąd, który wykorzystał Can Celes. A, że Hapoel zremisował z Villarreal wszystko rozstrzygnie się w ostatniej kolejce. Tak oceniliśmy piłkarzy Lecha Poznań. Tak oceniliśmy piłkarzy Lecha Poznań ---->

Austria Wiedeń - Lech Poznań 1:1. Błąd Rebocho pozbawił Lech...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski