Aktywiści, społecznicy, przedstawiciele partii Zielonych, Razem i grup społecznych wystosowali do prezydenta Poznania Jacka Jaśkowiaka apel w związku z kiepskim stanem jakości powietrza. Przez większość dni stycznia stacje pomiarowe odnotowały przekroczenia dopuszczalnej normy stężonego pyłu PM 10.
Czytaj także: Poznań zakaże palenia węglem i drewnem?
- Sytuacja nie jest u nas tak tragiczna jak w Krakowie, bo w latach 90. za prezydenta Kaczmarka wprowadzono szereg środków, które miały zapobiec zanieczyszczeniu powietrza. Ale od tego czasu już nic więcej władze miasta nie zrobiły - mówi Włodzimierz Nowak. - Wprowadzono wówczas w obrębie Starego Miasta w miejskich kamienicach ogrzewanie gazowe, na osiedlach poprowadzono cieplik, likwidując przy tym stare kotłownie.
Dlatego teraz aktywiści i społecznicy apelują, by oprócz programu Kawka, zostały wprowadzone systemy wsparcia dla osób mniej zamożnych, których nie stać na zmianę sposobu ogrzewania. Potrzebne są nie tylko dopłaty, ale także uproszczenie procedur i pomoc prawno-administracyjna.
- Trzeba też zmniejszyć ruch samochodowy w centrum miasta. Zanieczyszczenie powietrza wynikające ze spalin jest w Poznaniu mniej więcej takie jak w dużo większym Paryżu - dodaje Nowak.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?