Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chelsea Londyn i Real Madryt w ćwierćfinale Ligi Mistrzów

Jacek Pałuba
Dwa ostatnie spotkania rewanżowe 1/8 finału Ligi Mistrzów: Realu Madryt z CSKA Moskwa i Chelsea Londyn z Napoli, zapowiadały się interesująco. Zdecydowanie ciekawiej miało być w Londynie, gdzie Chelsea musiała odrabiać straty z Neapolu (1:3). Z kolei faworytem drugiej potyczki był Real, mimo remisu w pierwszym spotkaniu w Moskwie (1:1).

Jedenastka Chelsea, to ostatnia drużyna angielska walcząca jeszcze w tych prestiżowych rozgrywkach. Do rewanżu z włoską ekipą londyńczycy przystąpili pod wodzą nowego trenera Roberto Di Matteo, który zmienił zwolnionego kilka dni temu Andre Villasa-Boasa (protegowanego Jose Mourinho). Gospodarze od początku ruszyli do ataku, jednak początkowo brakowało im precyzji.

W pierwszej fazie pojedynku to gracze Napoli mieli lepsze sytuacje do zdobycia gola. Tak było w 13. minucie, kiedy Edinson Cavani strzelił w boczna siatkę, a kilkadziesiąt sekund później szansę miał Ezequiel Lavezzi, jednak strzelił prosto w bramkarza Petra Cecha. Ale to Chelsea objęła prowadzenie w 28. minucie. Wtedy precyzyjnym, mocnym dośrodkowaniem w pole karne popisał się Ramires, a znakomicie znalazł się Didier Drogba. Jego strzał głową był nie do obrony. Ta bramka dała jeszcze większą nadzieję zarówno piłkarzom, jak i kibicom Chelsea, że można odrobić straty i awansować do ćwierćfinału Ligi Mistrzów. Gospodarze atakowali coraz groźniej, ale w kilku sytuacjach znakomicie interweniował bramkarz Napoli De Sanctis. Ale wynik do przerwy 1:0 nie dawał jeszcze awansu.

CZYTAJ TEŻ:

BAYERN MONACHIUM I OLYMPIQUE MARSYLIA W ĆWIERĆFINALE LIGI MISTRZÓW

Ale już kilkadziesiąt sekund po rozpoczęciu drugiej części na Stamford Bridge było szaleństwo, bo kapitan John Terry po raz drugi pokonał głową bramkarza Napoli (dobre dośrodkowanie z rzutu rożnego Franka Lamparda). 2:0 dawało awans Chelsea, ale drużyna Napoli od razu ruszyła do ataku. W 55. minucie Gokhan Inler strzelił mocno zza linii pola karnego i Cech mógł tylko obserwować, jak piłka ląduje w siatce. Mecz stał się jeszcze ciekawszy. Ekipa Chelsea wróciła do gry, kiedy Frank Lampard wykorzystał w 74. minucie rzut karny. W końcówce pierwszej części dogrywki do siatki Napoli trafił Branislav Ivanović. Ta bramka zdecydowała o awansie Chelsea do ćwierćfinału Ligi Mistrzów. Drużyna z Londynu uratowała honor angielskiego futbolu w tych rozgrywkach.

Zdecydowanie mniejsze emocje towarzyszyły pojedynkowi Królewskich z Madrytu z CSKA Moskwa. Po remisie na Łużnikach 1:1, wszyscy oczekiwali pewnego zwycięstwa piłkarzy Jose Mourinho. Ale goście nie zamierzali łatwo oddawać pola słynnym rywalom. Dobrą sytuacje miał Doumbia, ale jej nie wykorzystał. Tymczasem Real objął prowadzenie w 26. minucie, kiedy po zagraniu Khediry do Kaki, ten drugi zagrał wzdłuż bramki, a tam już czyhał Gonzalo Higuain i z bliska wpakował piłkę do siatki. Jedenastka z Moskwy starała się konstruować akcje ofensywne, jednak nie przynosiły one rezultatu. Gracze CSKA kilka razy gościli pod polem karnym Ikera Casillasa, ale nie potrafili go pokonać.

Real grał spokojnie i w 55. minucie wygrywał 2:0, kiedy po mocnym strzale z około 30 m Cristiano Ronaldo, błąd popełnił bramkarz Czepczugow. Kiedy w 70. minucie trzeciego gola zdobył rezerwowy Karim Benzema, stało się jasne, że to Real zagra w ćwierćfinale Ligi Mistrzów. Na otarcie łez pięknego gola dla CSKA zdobył jeszcze Zoran Tosić, ale to gospodarze cieszyli się z awansu.

Chelsea Londyn - SSC Napoli 4:1 (3:1; 1:0) po dogrywce
bramki: 1:0 - Didier Drogba (28-głową), 2:0 - John Terry (47-głową), 2:1 - Gokhan Inler (55), 3:1 - Frank Lampard (75-karny), 4:1 - Branislav Ivanović (105).
Chelsea: Cech - Ivanović, A. Cole, Terry (98. Bosingwa), David Luiz - Essien, Ramires, Lampard, Juan Mata (95. Malouda) - Sturridge (63. Torres), Drogba.
Napoli: De Sanctis - Aronica (110. Vargas) , Campagnaro, Cannavaro, Maggio (37. Dossena) - Hamsik (106. Pandev), Zuniga, Gargano, Inler - Cavani, Lavezzi.
Sędziował: Felix Brych (Niemcy).
Widzów: 42 000.
Żółte kartki: Lampard, Cole - Cannavaro, Dossena, Inler, Campagnaro.
pierwszy mecz: 1:3 - awans Chelsea.

Real Madryt - CSKA Moskwa 4:1 (1:0)
bramki: 1:0 - Gonzalo Higuain (26), 2:0 - Cristiano Ronaldo (55), 3:0 - Karim Benzema (70), 3:1 - Zoran Tosić (77), 4:1 - Cristiano Ronaldo (90+4).
Real: Casillas - Pepe, Sergio Ramos, Marcelo, Arbeloa - Khedira, Kaka, Oezil, Xabi Alonso - Cristiano Ronaldo, Higuain.
CSKA: Czepczugow - Ignaszewicz, A. Bierezucki, W. Bierezucki, Szczennikow - Wernbloom, Dżagojew, Musa, Tosić, Ałdonin (46. Mamajew) - Doumbia.
Sędziował: Stephane Lannoy (Francja).
Widzów: 77 000.
Żółte kartki: Xabi Alonso - Czepczugow, W. Bierezucki, Musa.
pierwszy mecz: 1:1 - awans .Real.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski