MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Czy Lech Poznań wciąż potrzebuje wzmocnień?

Karol Maćkowiak
Jan Urban przygotowuje drużynę do rundy wiosennej. Czy doczeka się kolejnych transferów?
Jan Urban przygotowuje drużynę do rundy wiosennej. Czy doczeka się kolejnych transferów? Waldemar Wylegalski
Szefowie klubu z Bułgarskiej zakontraktowali zimą dwóch nowych piłkarzy. Czy drużyna jest już kompletna, czy wciąż potrzebuje uzupełnień?

Jak na razie zespół opuścili Kasper Hamalainen, Denis Thomalla i Barry Douglas. Dołączyli zaś: hiszpański pomocnik Sisi oraz duński napastnik Nicki Nielsen. Kibice najbardziej cieszą się z zakontraktowania napastnika, ale jak się okazuje nie musiał to wcale być ostatni tej zimy transfer.

- Priorytetem na to okienko transferowe był napastnik, ale liczymy, że jeszcze jeden zawodnik dołączy do naszej drużyny – mówi na antenie Lech TV Piotr Rutkowski, wiceprezes Lecha Poznań. Zapytany o to, na jakiej pozycji będzie grał nowy piłkarz, odpowiedział enigmatycznie: - Zapomniałem.

Po tym, jak Jasmin Burić przedłużył kontrakt z Lechem do końca czerwca 2019 roku i do drużyny dołączył wypożyczony do Miedzi Legnica Mateusz Lis, sztab szkoleniowy odzyskał względny spokój w obsadzeniu pozycji bramkarza i poszukiwania nowego golkipera przeniesiono na lato. Również o zabezpieczenie obrony w Lechu nie muszą się martwić, z wyjątkiem lewej strony, gdzie grać może jedynie Tamas Kadar. Choć trener Jan Urban uważa, że wiosną i tak Węgier, a nie Szkot grałby w pierwszym składzie, to przecież może przydarzyć mu się kontuzja lub nadmiar kartek.

- Jeden zawodnik to faktycznie zbyt mało. W razie potrzeby można przesunąć na lewą stronę Tomka Kędziorę, może Sisi by się tam sprawdził? Tragedii na tej pozycji nie ma, nie należy też brać piłkarzy na łapu-capu tylko po to, żeby kogoś wziąć. Trzeba myśleć przyszłościowo – mówi Marek Rzepka, były znakomity obrońca Kolejorza.

– Pamiętajmy też, że Lech na lewej obronie zawsze miał sporą konkurencję: najpierw Gancarczyk i Henriquez, później doszedł Douglas i Kadar.
Niezbyt dobrze wygląda też sytuacja na skrzydłach. Gergo Lovrencsics, Szymon Pawłowski, Dariusz Formella to nominalni skrzydłowi, a na boku pomocy ustawiani mają też być Darko Jevtić, Maciej Gajos, Sisi czy Dawid Kownacki.

Z całego tego grona jesienią nie zawodził jedynie Pawłowski. To trochę mało jak na zespół mistrza Polski.

– To, jaki będzie wybór, zależy od formy tych piłkarzy. Wierzę zwłaszcza, że Darko się przebudzi. Kiedy ten piłkarz jest w formie, to wyrasta ponad poziom naszej ligi. Poza tym kadra zespołu prezentuje się nieźle. Proszę zobaczyć, że spory jest wybór w środku pola: nie mamy klasycznego rozgrywającego, jakim kiedyś byli Rafał Murawski czy Semir Stilić, ale jest sporo możliwości – kończy optymistycznie Rzepka.

Jesień 2015 w Lechu Poznań:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski