Czy w Poznaniu powstanie jeszcze jeden szpital zakaźny? Ten przy Szwajcarskiej na razie ma wystarczającą liczbę miejsc

- Obecnie w szpitalu Strusia hospitalizowanych jest 150 osób, w tym 114 pacjentów z koronawirusem, a do respiratorów zostało podłączonych 12 – mówi Jaśkowiak. - 42 osoby z koronawirusem, u których choroba ma łagodny przebieg, nie ma potrzeby hospitalizować.

Prezydent Jaśkowiak zwraca uwagę, że nie wszystkie szpitale zostały wyposażone w środki ochrony osobistej dla personelu medycznego. I przypomina, że Polska jest krajem, w którym odsetek personelu medycznego zarażony koronawirusem jest wysoki.

Na pytanie, czy to prawda, że także w Szpitalu Miejskim im. Strusia przy Szwajcarskiej ilość środków ochrony osobistej jest niewystarczająca, a część osób chodzi w workach na śmieci, prezydent odpowiada:

- Z mojej wiedzy wynika, że osoby, które mają bezpośredni kontakt z zarażonymi koronawirusem, są w odpowiedni sposób zabezpieczone. Może się zdarzyć, że personel, który nie styka się z tymi pacjentami, nie dysponuje sprzętem wysokiej jakości.

Czytaj: Lekarze w Poznaniu muszą chodzić w workach na śmieci. W szpitalu zakaźnym nadal brakuje środków ochronnych i testów na COVID-19

Jaśkowiak zapewnił, że sprawdzi, jak wygląda ta sytuacja. - Osoby pozostające na pierwszej linii frontu potrzebują bardzo dużo strojów, maseczek – podkreśla prezydent.

I dodaje: - Potrafię zrozumieć lekarzy w szpitalu, którzy odmawiają pracy, ponieważ nie dysponują odpowiednimi środkami ochrony osobistej. Nie mam sygnałów, aby takie sytuacje miały miejsce w szpitalu Strusia.

ZOBACZ TEŻ:

Koronawirus w Poznaniu - wyludnione centrum miasta

Koronawirus w Polsce - mapa na żywo: