Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Czyściciele" kamienic znowu pojawili się w sądzie

Norbert Kowalski
"Czyściciele" kamienic znowu pojawili się w sądzie
"Czyściciele" kamienic znowu pojawili się w sądzie Piotr Hukało / zdjęcie ilustracyjne
– Pierwsze skargi ze strony mieszkańców pojawiły się parę lat temu. Chodziło o zakłócanie spokoju, ciszy nocnej oraz głośne remonty – zeznawał w poniedziałek w sądzie Romuald J., były zastępca komendanta na komisariacie policji na Międzynarodowych Targach Poznańskich. To właśnie w rejonie tej jednostki znajdowała się kamienica przy ul. Stolarskiej, w której wbrew prawu mieli działać tzw. „czyściciele” kamienic.

Przypomnijmy, że proces Piotra Ś., Pawła Ż. i Adriana W. rozpoczął się w czerwcu 2013 roku. Dwaj pierwsi oskarżeni są o nękanie lokatorów kamienic przy ul. Stolarskiej, Długiej, Niegolewskich i Piaskowej. Z kolei Adrian W. miał nękać lokatorów kamienicy w innej części miasta. Wszyscy oskarżeni od początku nie przyznają się do winy.

Podczas wczorajszej rozprawy w sądzie pojawili się Piotr Ś. oraz Paweł Ż. Obecnych było również troje oskarżycieli posiłkowych, którymi są niektórzy byli mieszkańcy kamienic. Ci zaś nie mają wątpliwości, że działania oskarżonych stanowiły „czyszczenie” budynków, które miało ich zmusić do jak najszybszej wyprowadzki z kamienicy.

– Niektóre z informacji o zakłócaniu spokoju potwierdzały się, kiedy policjanci przybywali na miejsce, ale niektóre okazywały się fałszywe – zeznawał w sądzie Romuald J. Jednocześnie informował, że prace remontowe w kamienicy były prowadzone tylko w ciągu dnia.

– Nie przypominam sobie żadnych interwencji nocnych (…) Nie wiem też czy w budynku coś było zabudowane – mówił. I dodawał, że podczas wizyt w kamienicy policjanci nie mieli problemów, by przedostać się z parteru na ostatnie piętro.

Policjant zeznawał również, że początkowo policjanci pojawiali się przy ul. Stolarskiej tylko przy okazji wezwań od strony mieszkańców. Po jakimś czasie patrole w tym regionie należały jednak do ich obowiązków służbowych. – W ramach patrolu radiowóz sprawdzał czy coś się tam dzieje, czy wszystko jest w porządku – mówił Romuald J.

Piotr Ś. już przy okazji poprzednich rozpraw zapewniał nas, że wszystkie działania były zgodne z prawem. – Tam toczyły się normalne roboty budowlane. Moi pracownicy przebywali tam od poniedziałku do piątku od 7 do 15 – mówił.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski