– Ogólnie to było spore zamieszanie z tym rywalem, bo początkowo był typowany właśnie Kolumbijczyk, ale potem wyżej stały akcje jednego z Serbów, który jak przekazał mi promotor gali, Mateusz Borek, na finiszu negocjacji zaczął stawiać absurdalne warunki przyjazdu. Szczerze jednak mówiąc to nie za bardzo się tym przejmowałem, bo treningach sparowałem z wyższymi, niższymi, leworęcznymi, więc szykowałem się praktycznie na każdy wariant – tłumaczył zawodowy mistrz Polski wagi lekkiej.
Zobacz też: Damian Wrzesiński wystąpi na gali Mateusza Borka w Kaliszu
O jego przeciwniku niewiele wiadomo poza tym, że ma 27 lat, jest niepokonany w 16 walkach, jest wyższy od Wrzesińskiego i jest mańkutem.
– Bilans walk może i ma imponujący, ale wszystkie stoczył u siebie w kraju. Może być niewygodnym rywalem, bo porusza się w taki trochę nieskoordynowany sposób. Trudno jednak mi też w tej chwili ferować wyroki, skoro w Internecie nie można zobaczyć ani jednej jego walki. Jest tylko fragment tarczowania na treningu – dodał 34-letni pięściarz.
Jego zdaniem ostatnia przegrana walka z innym Latynosem, Meksykaninem Erikiem Encinią, nie powinna mieć wpływu na przebieg kaliskiego starcia.
– Każdy bokser ma swój styl, więc to nie jest tak, że wolałbym walczyć z Serbem. Jakbym dostał rewanż z Encinią, to też chętnie bym go wziął, bo wiem, że ostatnio go przewartościowałem i za często walczyłem z kontry, zostawiając mu sporo miejsca do zadawania ciosów – przekonywał zawodnik grupy Tymex Boxing.
Wrzesiński wystąpi na kaliskiej gali około godziny 21.30-22 w przedostatniej walce wieczoru. Relację z czterech ostatnich pojedynków imprezy przeprowadzi TVP Sport.
Tymczasem jeszcze ważniejszą walkę do wygrania ma mały Mateusz chorujący na zanik mięśni oraz cukrzycę. Jego leczenie wesprze Wrzesiński, przekazując część dochodu z biletów.
– My bokserzy walczymy o tytuły, pieniądze, oni walczą o zdrowie i życie. Dlatego cieszę się, gdy tylko mogę pomóc potrzebującym – podkreślił „Wrzos”.
Piątkowy wieczór będzie też wyjątkowy dla grupy podopiecznych z Domu Dziecka ze Swarzędza. Otóż poznański bokser wraz z małżonką Natalią znaleźli sponsorów, którzy zdecydowali się pokryć koszty przejazdu, biletów oraz wyżywienia dla grupy młodych kibiców.
– Jeszcze do nich nie dotarłem, ale wiem, że w tej placówce kochają sporty walki. Dla nich wyjazd na galę może być wielkim przeżyciem – zakończył Wrzesiński.
Chcesz wiedzieć więcej?
Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?