MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Dolny Śląsk: Niemieccy turyści wyszli pobiegać dla zdrowia. Życie musieli im ratować policjanci

OPRAC.:
Jerzy Wójcik
Jerzy Wójcik
Nysa Kłodzka w okolicach miejscowości Przyłęk
Nysa Kłodzka w okolicach miejscowości Przyłęk Policja Dolnośląska
Dwaj niemieccy turyści spędzający wakacje na Dolnym Śląsku, zapewne na długo zapamiętają tą lipcową noc. Mieli na chwilę wyjść z ośrodka, w którym mieszkali, by pobiegać przed snem. Wieczorna przebieżka skończyła się jednak prawdziwą walką o przeżycie. Dobrze, że w porę do pomocy ruszyli im dolnośląscy policjanci... Ta historia mogła się skończyć dużo gorzej!

Jak informują dolnośląscy policjanci, w środę około godziny 1:00 w nocy powiadomiono ich o zaginięciu dwóch mężczyzn narodowości niemieckiej. Niemieccy turyści mieszkali w jednym z ośrodków w miejscowości Przyłęk (okolice Barda) i wieczorem poszli pobiegać przed snem. Zgłaszająca kobieta najpierw szukała ich na własną rękę, a po północy, gdy nie było z nimi kontaktu, zdecydowała się poinformować mundurowych. Ta decyzja i sprawna akcja policji, być może uratowała ich życie.

Jak się później okazało, jogging zmienił się w prawdziwy bieg surwiwalowy. Mężczyźni skręcili w nieznaną im polną drogę. Tam zaatakowały ich dziki, a w czasie ucieczki, stracili orientację, gdzie się znajdują. W oddali zobaczyli światła kopalni Pilce i postanowili udać się tam po pomoc. Nie spodziewali się, że po drodze będą musieli pokonać, wartko w tym miejscu płynącą po opadach, Nysę Kłodzką.

Mimo zmęczenia i braku orientacji w terenie, zdecydowali się przepłynąć na drugi brzeg. Jeden z mężczyzn, skrajnie zmęczony, utknął na mieliźnie i nie mógł się wydostać. Drugi z Niemców, który dotarł do brzegu, ruszył na poszukiwanie pomocy. Nie mógł się porozumieć z napotkanymi ludźmi, bo nie znał polskiego. W końcu dotarł do kopalni Pilce. W tym czasie poszukiwania rozpoczęli już policjanci, którzy dostali sygnał o nocnym gościu w kopalni.

Jednemu z mundurowych udało się porozumieć z Niemcem, a ten poinformował o koledze pilnie potrzebującym pomocy. Policjanci wraz z odnalezionym 46-latkiem niezwłocznie udali się w miejsce, gdzie miał przebywać drugi z zaginionych. Mundurowi najpierw umożliwili 42-latkowi przeprawę przez rzekę, a następnie odwieźli zmęczonych turystów do miejsca zamieszkania.

Tym razem historia miała szczęśliwy koniec i zapewne jej uczestnicy będą teraz o tym opowiadać z wypiekami na twarzy. Jednak policjanci ostrzegają, teren który jest pozornie niegroźny, nocą może stać się niebezpieczny. Okolice miejscowości Przyłęk, po których poruszali się mężczyźni, przeplatany jest ciągami rzecznymi i zbiornikami wodnymi stwarza, dla osób nie znających go, realne zagrożenie dla życia i zdrowia.

źródło: Policja Dolnośląska

od 7 lat
Wideo

Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Dolny Śląsk: Niemieccy turyści wyszli pobiegać dla zdrowia. Życie musieli im ratować policjanci - Gazeta Wrocławska

Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski