Dwa ople zderzyły się na skrzyżowaniu w Lesznie. Ktoś wjechał na czerwonym [ZDJĘCIA]

Do wypadku doszło przed godziną 13.00. W Lesznie od rana pada deszcz i warunki drogowe są nie najlepsze. Kierowca opla mokka jechał Alejami Jana Pawła II od strony Dąbrowskiego i kierował się w stronę Trapezu.

Miałem zielone i jechałem prosto. Nagle, zupełnie nie wiem skąd, pojawił się ten ciemny samochód. Nie powinno go tam być, bo ja z pewnością miałem zielone światło. Za mną też jechał samochód – mówił nam kierowca opla mokka.

Jego auto uderzyło w tylne drzwi opla astra, który jechał z Grunwaldzkiej od strony Niepodległości. Mokka ucierpiała bardziej i w tym samochodzie uruchomiły się poduszki powietrzne. Autem jechały dwie osoby. Kobieta - pasażerka mokki - skarżyła się na złe samopoczucie i wezwano na miejsce karetkę pogotowia. Jej załoga nie zdecydowała jednak o konieczności hospitalizacji.

Policja próbuje teraz wyjaśnić okoliczności na podstawie relacji uczestników, świadków i zapisów miejskiego monitoringu.

To nie pierwszy wypadek na tym skrzyżowaniu. W maju tego roku po zderzeniu z samochodem osobowym zginął tam 47-letni mieszkaniec Leszna jadący na motocyklu. Jego córka została wówczas ranna. W przeszłości także doszło tam do innego śmiertelnego zderzenia - dwóch samochodów.

Źródło: Leszno Nasze Miasto