Egzamin na prawo jazdy 2019: Co się zmienia? Nowe zasady egzaminów dla kierowców. Trudniej będzie odzyskać prawo jazdy po zatrzymaniu

Pierwsze zmiany dotyczące egzaminu na prawo jazdy weszły w życie z początkiem lipca.

Od 1 lipca o wiele trudniej mają kierowcy, którym cofnięto uprawnienia (np. z powodu jazdy po spożyciu alkoholu lub narkotyków), traktowani są oni jakby przystępowali do egzaminu po raz pierwszy. Co w praktyce oznacza, że muszą przystąpić również do jego teoretycznej części, nie tylko do praktycznej jak było to wcześniej.

Łatwiej za to mają osoby niepełnosprawne ubiegające się o prawo jazdy kategorii AM (uprawniające do kierowania motorowerem i czterokołowcem) przyszli kierowcy mogą korzystać z czterokołowca lekkiego. Do tej pory egzamin odbywał się tylko z użyciem motoroweru.

- Popieram każdą ze zmian, która ma wyjść naprzeciw osobom niepełnosprawnym i akurat ta regulacja nie wzbudza kontrowersji - mówi Paweł Guzik, wicedyrektor poznańskiego Wielkopolskiego Ośrodka Ruchu Drogowego. Jednocześnie dodaje, że wszystkie zmiany z 1 lipca wdrażane są zgodnie z planem.

Od początku 2020 roku w życie wchodzą zmiany dotyczące pracy egzaminatora. Będzie mógł prowadzić maksymalnie 8 egzaminów praktycznych na prawo jazdy kat. B w ciągu jednego dnia i nie więcej niż jeden egzamin praktyczny na godzinę. Po co takie zmiany w egzaminach na prawo jazdy? Chodzi o to, aby egzaminator mógł spokojnej i obiektywnej ocenić zdających egzamin na prawo jazdy. Druga ze zmian, które będą obowiązywać dopiero od 2020 roku dotyczy wyznaczania egzaminów na konkretną godzinę.

Czytaj też: Masz to na prawie jazdy? Możesz mieć kłopoty przy kontroli drogowej! Co oznaczają kody w dokumencie prawa jazdy?

- Ograniczanie ilości przeprowadzanych przez egzaminatora egzaminów do jednego na godzinę może znacznie zakłócić harmonogram prac ośrodka. Będziemy mieć wtedy do czynienia z sytuacją, że egzaminator, który zakończy egzamin przed czasem, będzie musiał czekać na kolejnego kursanta, co oznacza wydłużenie kolejek. Szacujemy, że liczba przeprowadzanych rocznie egzaminów w WORD Poznań może spaść z około 60-62 tysięcy egzaminów do 45 tysięcy - argumentuje Paweł Guzik. WORD Poznań dysponuje tylko czterema torami na placu, więc i tak wszystkie egzaminy nie rozpoczną się punktualnie.

Zobacz też: Jesteś dobrym kierowcą? To musisz mieć 10/10! [QUIZ]

„Rzeczpospolita” podaje, że WORD-y będą musiały zatrudnić około 150 egzaminatorów w skali kraju.

- Być może w Poznaniu uda się uniknąć zatrudniania nowych osób, jednak nie wyobrażam sobie by takie obciążenie miało spaść na mniejsze ośrodki, które już i tak są pod kreską - kwituje Paweł Guzik.

ZOBACZ TEŻ: