Enea Energetyk Poznań odmładza skład, ale nie rezygnuje z wysokich celów w I lidze siatkówki. Energetyczne dziewczyny wracają do hali B

- To, że ja jestem jedynym łącznikiem między poprzednią drużyną a obecną to nie jest coś wyjątkowego, bo rok temu też miałyśmy mocno przebudowaną kadrę i nie odbiło się to na wynikach. Poza tym większość ekip pierwszoligowych przeszła kadrową rewolucję, co wiązało się z licznymi przejściami zawodniczek do klubów ekstraklasowych. Myślę, że stworzymy taką typową mieszankę rutyny z młodością i mam nadzieję, że będzie to mieszanka wybuchowa - przyznała Klaudia Świstek, kapitan Enei Energetyka.

Zobacz też: Agnieszka Kąkolewska, kapitan reprezentacji siatkarek odwiedziła swoje następczynie

Popularną "Świstu" zapytaliśmy też o ocenę potencjału ligowych rywalek. - Myślę, że 2-3 drużyny "na papierze" będą wyglądały na mocne, ale całościowo poziom rozgrywek może się trochę obniżyć. Dlatego uważam, że nasz cel, czyli pierwsza czwórka jest jak najbardziej adekwatny do naszych możliwości kadrowych, jak i do tego, co mogą prezentować inne zespoły - dodał przyjmująca, która poprzedni sezon poświęciła na leczenie kontuzji.

Według niej w poznańskim zespole mimo potężnej rotacji zawodniczek jedno nie powinno się zmienić. - Na pewno będziemy walecznym zespołem. Nie wiem czy tak często jak w poprzednim sezonie będzie kończyć mecze tie-breakami, ale nie wyobrażam sobie, że w którymkolwiek ze spotkań zagramy na pół gwizdka lub w taki sposób, żeby ktoś powiedział, że przeszłyśmy obok meczu.

Mimo odmłodzenia składu w pierwszej szóstce energetycznych dziewczyn dominować będą doświadczone siatkarki na czele z mistrzyniami I ligi z Jokera Świecie, Orianą Miechowicz i Weroniką Fojucik oraz mistrzynią Polski z Chemika Police, Polą Nowakowską. Młode siatkarki, które są świeżo upieczonymi brązowymi medalistkami MP juniorek, będą musiały obsadzić jedynie pozycję libero i jednej ze środkowych.

- Zdaję sobie sprawę, że trzon drużyny będzie opierał się na ogranych zawodniczkach. Wiem, że mamy być siłą tego zespołu i na pewno nie będziemy odcinać się od roli liderek. Wiem jednak też, że chlubą Enei Energetyka jest zdolna młodzież. Postaramy się więc, by te dziewczyny też pokazały się z jak najlepszej strony - podkreśliła Miechowicz, nowa atakująca poznańskiego zespołu.

W podobnym tonie wypowiadał się trener energetycznych dziewczyn. - Szóstkę będziemy mieli bardzo mocną, a młodzież też ma swoje ambicje i aspiracje. Zdobywamy medale na młodzieżowych MP, więc raczej nie musimy się obawiać o następczynie starszych zawodniczek. Nie chcę wyrokować i mówić, że liga będzie słabsza, raczej skłaniam się ku określeniu, że będzie bardziej wyrównana - tłumaczył Marcin Patyk.

Szkoleniowiec poznanianek przez najbliższe tygodnie będzie pracował ze swoimi podopiecznymi nad przygotowaniem fizycznym. Po "wyjściu" z siłowni Enea Energetyk rozegra pierwszy turniej towarzyski na własnych obiektach (ostatni weekend sierpnia), w którym zmierzy się z Uni Opole i NOSIR Nowy Dwór Mazowiecki. Potem zagra jeszcze w podobnych imprezach w Opolu i Jaworze, a tydzień przed ligą rozegra jeszcze sparing w Poznaniu.

W nowym sezonie, zaczynającym się pod koniec września, energetyczne dziewczyny nie będą już występować w hali CityZen, tylko w hali POSiR "B" przy ul. Spychalskiego. Nikt w Enei Energetyku nie rozstawał się z obiektem przy Drodze Dębińskiej z żalem, tym bardziej, że na "Chwiałce" zawsze była lepsza atmosfera i zawsze były po meczach do opłacenia niższe rachunki. Aspekt finansowy przeprowadzki w czasach pandemii koronawirusa wydaje się być więc kluczowy w całej sprawie.

Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]