Estakada katowicka: Zakaz jazdy TIR-ów, a wojsko chciało wjechać z czołgiem

Wjazd na estakadę katowicką może być jeszcze bardziej utrudniony. Po ustawieniu betonowych zapór, których zadaniem było zatrzymanie ciężarówek i autobusów mają pojawić się kolejne ograniczniki.

To dlatego, że na estakadę wciąż wjeżdżają TIR-y i autobusy. Ale nie tylko one...

Według naszych informacji w poniedziałek drogowcy zablokowali między innymi przejazd kolumny pojazdów wojskowych. Na jednej z platform miał nawet znajdować się... czołg.

Czytaj też: Gigantyczne korki wokół estakady katowickiej. Przez betonowe klocki [ZDJĘCIA]

Kierowcy żołnierskich ciężarówek jechali przez pas zieleni, a następnie przesuwając i rozjeżdżając barierki próbowali dostać się na estakadę. Poruszali się w miejscach, które są najbardziej zniszczone i ich szarża mogła zakończyć się katastrofą.

– Na szczęście udało się zatrzymać i zawrócić kolumnę – mówi Tomasz Libich z Zarządu Dróg Miejskich.

Zgodnie z decyzją nadzoru budowlanego, Zarząd Dróg Miejskich miał fizycznie uniemożliwić dostanie się ciężkim pojazdom na wiadukty estakady.

Przejazd ciężarówek może doprowadzić do jeszcze większego zniszczenia jednej czynnej nitki drogi, a tym samym jej zamknięcia. Dlatego od niedzieli przy wjazdach stoją betonowe szykany ograniczające wjazd samochodów powyżej 2,5 metra szerokości (znaki informują o 2,2 metra, jednak zostawiono tzw. zapas).

By zapory były jeszcze skuteczniejsze pojawią się nowe.– Będą nowe zaspy z piasku, by nie można było ominąć betonowej szykany – zapowiada Tomasz Libich z Zarządu Dróg Miejskich.

Dodatkowo pas betonowych bloków zostanie wydłużony. Najpierw strony od Franowa. To ma spowodować, że kierowcy tirów już na pewno nie będą próbowali wjechać estakadę. Na miejscu będą też dodatkowe patrole policji, które mają karać niesfornych kierowców ciężarówek.