Ale zanim zaczęło padać, imprezę znakomicie rozkręciła R.U.T.A., nowy projekt Macieja Szajkowskiego z Kapeli Ze Wsi Warszawa. Antypańszczyźniane pieśni chłopskie sprzed wieków, podlane energetycznym punk rockiem... bez nadmiernego użycia gitar.
ZOBACZ: ZDJĘCIA Z NIEDZIELNYCH KONCERTÓW
Krzykliwa forma R.U.T.Y. sprawdziła się świetnie, choć Szajkowski i jego muzycy podzielili publiczność. "To Ethno Port czy Jarocin?" - pytał z niesmakiem jeden z widzów. I jedno i drugie, ponieważ R.U.T.A. zagra także podczas pierwszego dnia tegorocznego Jarocin Festivalu.
W odróżnieniu od R.U.T.Y. zagraniczne gwiazdy ostatniego dnia Ethno Portu postawiły na transowość. Dysponujący niesamowitą barwą głosu Pakistańczyk Faiz Ali Faiz rozpoczął koncert blisko 20-minutowym utworem, by przez kolejne półtorej godziny wdawać się w polifoniczny dialog z głosami swojego zespołu.
Żywo przyjęta Christine Salem zaprezentowała całą skalę swojego potężnego wokalu, podszytego muzyką trzech hipnotycznie brzmiących bębnów. I wreszcie zamykające festiwal Le Trio Joubran, czyli trzech braci z Palestyny, grających piękne i pełne tęsknoty melodie na wykonanych przez ich ojca lutniach.
Przed Ethno Portem nazwisk jego gwiazd nie zna nikt. Ale już po festiwalu zawsze przybywa kilkanaście kolejnych płyt do przesłuchania w Sieci. I w tym tkwi jego urok.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?