Jeśli polska orkiestra pod batutą francuskiego dyrygenta gra utwór norweskiego kompozytora to festiwal ma europejską markę. Tak można powiedzieć o zakończonym w sobotę wieczorem w Poznaniu IV Międzynarodowym Festiwalu Fletowym. Przez trzy dni młodzi fleciści z całej Europy doskonalili swój kunszt pod kierunkiem mistrzów, a także koncertowali. Najbardziej znanym z pedagogów był jeden z najlepszych aktualnie wirtuozów fletu na świecie Patrick Gallois. Uczył występował jako solista, ale i dyrygował. Zawsze pogodny i pełen humoru.
Sobotniego wieczoru w Auli Nova podczas koncertu "Big Day" poprowadził młodą poznańską CoOperate Orchestra wykonującą słynny klasyczny przebój "Suitę z czasów Holberga" Edwarda Griega. Ale tego wieczoru oklaskiwano także The Norwegian Flute Ensemble. Pod batutą Robina Rolfhamre po raz pierwszy w Polsce wykonał on utwory specjalnie dla niego napisane - muzykę niezwykle poetycką, która znakomicie posłużyć może jako ilustracja filmowa.
O tym, że poznański festiwal ma wysoką markę świadczą słowa Patricka Gallois. Zapytany o opinię na temat festiwalu Patrick Gallois powiedział: - Jestem pod wrażeniem przede wszystkim znakomitej organizacji. Byłem dwa lata temu na podobnym festiwalu w Japonii, ale tu jest lepiej, ciekawiej. To przede wszystkim zasługa Ewy Murawskiej (szefowa festiwalu) i osób, które ją wspierały.
Norweski dyrygent Robin Rolfhamre dodał - To fantastyczny festiwal. Udało się zgromadzić znakomitych artystów i pedagogów, od których liczna rzesza studentów mogła się wiele nauczyć.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?