Gimnazjum nr 68: Pomagają z głębi serca wręcz "koncertowo"

Sami napisali scenariusz, przygotowali dekoracje, kostiumy, przynieśli niezbędne rekwizyty i krzesła dla publiczności. Było warto, bo aula Gimnazjum nr 68 wypełniła się po brzegi młodzieżą, rodzicami, absolwentami szkoły, a przede wszystkim tymi, którym koncert charytatywny był dedykowany – osobami starszymi.

- 20 lat uczę, ale takiej młodzieży nie spotkałem – przyznaje Piotr Janowicz, opiekun Szkolnego Koła Caritas w Zespole Szkół nr 2 przy ulicy Hangarowej, w skład którego wchodzi Gimnazjum nr 68, Szkoła Podstawowa nr 22 i Przedszkole nr 95. - To super dzieciaki, niesamowicie kreatywne, wrażliwe na drugiego człowieka, a do tego bardzo dobrze się uczą. Mają potencjał.

Koncert „Młodzi dla seniorów”, zorganizowany przez Szkolne Koło Caritas, odbył się w ubiegłym tygodniu.
- Mamy w sobie dużo pozytywnej energii, którą chcieliśmy się podzielić – mówią młodzi ludzie. - Osoby starsze właśnie tego potrzebują, bo najgorsza w życiu jest samotność.

Gimnazjaliści wcielili się w swoich „dziadków”, wspominali lata młodości, prezentowali szlagiery z lat 60,70 i 80. Publiczność doceniła ich wysiłek, na twarzach niektórych widać było wzruszenie.
- Po koncercie zaprosiliśmy wszystkich na kawę i ciasto – opowiada P. Janowicz. - Przygotowaliśmy też różnego rodzaju niespodzianki. Był na przykład konkurs języka młodzieżowego z nagrodami, stoisko Caritasu i Centrum Inicjatyw Senioralnych, z którym współpracujemy. Każdy senior otrzymał „pudełko życia”.

Młodzież przygotowała też prezentację o działalności swojego koła, którą można było obejrzeć na tabletach. - To naprawdę wzruszający widok, gdy młodzi ludzie pokazują 85-letniej pani, jak należy korzystać z tabletu – uważa P. Janowicz.

Podczas koncertu udało się zebrać nieco ponad 2 tys. zł. Te pieniądze zostaną przeznaczone na zakup produktów żywnościowych dla seniorów z tutejszej parafii, tych najbardziej potrzebujących. Gimnazjaliści chcą też za nie kupić osobom starszym bilety do kina, teatru, zaprosić ich do restauracji. Jednym słowem, zafundować im to, na co zwykle większość emerytów ze względów finansowych nie może sobie pozwolić. Jednak nie pokaźna kwota, którą udało się uzbierać, była dla uczniów najważniejsza.

- Zyskaliśmy coś bardziej wartościowego – mówią. - Widok wzruszonych starszych osób, którzy w oczach mieli łzy szczęścia. To była nagroda za trud i starania włożone w przygotowanie koncertu.

P. Janowicz charytatywność pojmuje nieco inaczej niż jest to powszechnie przyjęte. - Wrzucić pieniądze do puszki to szlachetny gest – twierdzi opiekun koła. - My próbujemy od tego odchodzić, nastawiamy się na spotkanie z drugim człowiekiem.

Szkolne Koło Cartitas działa od roku. Jego członkowie regularnie prowadzą korepetycje w szkole, biorą udział w zbiórkach żywności dla Polaków na Kresach, bezdomnych, przedświątecznych, przygotowują paczki świąteczne dla dzieci z parafii i organizują koncerty charytatywne. Ten grudniowy był drugim z kolei. Pierwszy „Miłość nie jedno ma imię” odbył się w kwietniu.

- Wtedy także sami przyszli z pomysłem na koncert – wspomina P. Janowicz. - Chcieli uzbierać pieniądze dla koleżanek i kolegów, których rodziców nie było stać na opłacenie szkolnej wycieczki. Powiedzieli „Albo jadą wszyscy, albo nikt”. Zebraliśmy pieniądze podczas koncertu i dofinansowaliśmy wyjazd 18 osobom.

Dlaczego to robią? - Liczymy, że nasze działania wpłyną na innych, zachęcą ich do dzielenia się z drugim człowiekiem, że wszyscy staniemy się przez to lepszymi ludźmi.

Zobacz też: