Grodziska Kolej Drezynowa straci kilka kilometrów torów? "Dla nas to gwóźdź do trumny"

- Pierwsze rozmowy z wójtem prowadziliśmy już mniej więcej rok temu. Pojawiła się koncepcja, żeby częściowo rozebrać tory i wybudować ścieżkę rowerową. W pierwszej kolejności była mowa o tym, żeby linia docierała do Plastowa. Później negocjacje stanęły na tym, żeby szlak prowadził do kurhanów

- mówi Mikołaj Rzanny, prezes stowarzyszenia Grodziska Kolej Drezynowa.

Na to jednak przedstawiciele stowarzyszenia nie chcą się zgodzić. Jak podkreślają, linia łącząca Grodzisk i Kościan to unikat na skalę Europejską, a ścieżkę można poprowadzić wzdłuż torów, choć będzie to bardziej kosztowne.

- Utrzymujemy 30 kilometrów torów, które mają opiekuna. Rozumiemy wójta, ale zależy nam na tym, żeby zachować dotychczasowy charakter naszej działalności. Gdy powstało stowarzyszenie, mieliśmy w głowie to, żeby połączyć dwie miejscowości powiatowe i stworzyć atrakcję turystyczną, która naprawdę jest unikatowa. Mamy stację w Ujeździe, zabytkowy tabor, rozwijamy się. Robimy to wszystko społecznie, a trasa jest przejezdna od 2005 roku. Szkoda, żeby to zaprzepaścić, a krótsza linia kolejowa może sprawić, że zainteresowanie drezynami znacznie się zmniejszy

- mówi Mikołaj Rzanny.

Jak dodaje, w sezonie z przejażdżek drezynami korzysta od 2 do 3 tysięcy osób.

- To popularna atrakcja, choć nie reklamujemy się specjalnie. Odwiedzają nas wycieczki szkolne, osoby indywidualnie, współpracujemy z biurami podróży. Jeśli tory zostaną rozebrane, to trasa przestanie być tak atrakcyjna. W tej sprawie da się wypracować kompromis i mam nadzieję, że uda nam się go osiągnąć. Wójt nie jest negatywnie nastawiony do drezyn, wielokrotnie wspierał nasze działania. Rozumiemy, że najłatwiej jest rozebrać tory i wybudować ścieżkę, bo wówczas nie będzie trzeba przeprowadzać wykupu dodatkowych gruntów

- mówi prezes stowarzyszenia Grodziska Kolej Drezynowa.

Ścieżka ma powstać na odcinku o długości około 2 kilometrów, mniej więcej pośrodku linii kolejowej łączącej Grodzisk i Kościan. Wójt gminy Kamieniec podkreśla, że kluczowe jest dla niego w tej sprawie bezpieczeństwo mieszkańców.

- Dołączyliśmy do Związku Powiatowo-Gminnego „Wielkopolski Transport Regionalny”. Budujemy miejsce przesiadkowe, żeby mieszkańcy mogli bezpiecznie korzystać z komunikacji autobusowej. Musimy doprowadzić do niego bezpieczne dojście w postaci ścieżki. Jako samorząd gminy jesteśmy gotowi do współpracy, zaproponowaliśmy pozostawienie odcinka linii kolejowej do kurhanów, które są naszą perełką turystyczną

- mówi wójt gminy Kamieniec, Piotr Halasz.

Dalej podkreśla, że problematyczny jest most na rzece Mogilnicy, który wymaga remontu. Tędy też biegnie linia kolejowa.

- Jako samorząd nie możemy brać odpowiedzialności za to, co się podczas przejazdów drezynami wydarzy, a jesteśmy właścicielem tego mostu. Konieczna jest jego gruntowna i kosztowna przebudowa. Nie mamy też gwarancji, że jeśli zgodzimy się na poprowadzenie ścieżki obok linii kolejowej, co będzie wiązało się z wydaniem dodatkowych dwóch milionów złotych, linia dalej będzie wykorzystywana. Jeśli stowarzyszenie przestanie nagle realizować przejazdy, a my wydamy o dwa miliony więcej, niż powinniśmy, to będzie to bardzo niegospodarne z naszej strony

- podkreśla wójt.

Kluczowe, jak dodaje, będzie też zainteresowanie utrzymania końcowego odcinka linii kolejowej, którego właścicielem jest gmina Kościan.

- Jestem gotowy do rozmów, żadne ostateczne decyzje jeszcze nie zapadły. Jeśli gmina Kościan potwierdzi, że jest zainteresowana utrzymaniem linii, a stowarzyszenie weźmie na siebie odpowiedzialność za to, co się podczas przejazdów wydarzy, to są inne możliwości i nie trzeba będzie rozbierać torów

- dodaje wójt Piotr Halasz.

W najbliższy czwartek zaplanowano spotkanie w tej sprawie. Mają wziąć w nim udział starosta powiatu grodziskiego, burmistrz Grodziska, wójt gminy Kamieniec, wójt gminy Kościan i przedstawiciele stowarzyszenia Grodziska Kolej Drezynowa.

- Wierzę, że wypracujemy porozumienie, a ścieżka powstanie w taki sposób, że linia kolejowa zostanie zachowana. Dzięki temu mieszkańcy zyskają potrzebną im infrastrukturę, a my nie stracimy kolejowego dziedzictwa

- mówi Mikołaj Rzanny.

Źródło: grodzisk.naszemiasto.pl

Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: [email protected]