Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jacek Pokładecki: Samorząd coraz częściej szuka pieniędzy u podatnika

Paulina Jęczmionka
Jacek Pokładecki.
Jacek Pokładecki.
Doktor Jacek Pokładecki, politolog UAM, ocenia wielkopolskie samorządy po upływie połowy ich kadencji.

Dwa lata temu odbyły się wybory samorządowe. Jak ocenia Pan połowę kadencji wielkopolskich samorządów?
dr Jacek Pokładecki
: Pozytywnie, bo samorządy starają radzić sobie w trudnej sytuacji finansowej. Wina nie leży tylko po ich stronie. Niedobory w budżecie przenoszą się z poziomu państwa. Z jednej strony zmniejszają się dochody własne samorządów, a z drugiej, państwo dokłada im nowych zadań, nie korelując ich z subwencjami i dotacjami. Efekt jest taki, że gminy czy powiaty albo w ograniczonym stopniu realizują nowe zadania zaspokajające potrzeby społeczności lokalnej, albo nie realizują ich wcale. 

I pojawia się chęć odwołania władz. O referendum mówi się np. w Poznaniu.
dr Jacek Pokładecki: Zwróćmy jednak uwagę, że to pomysł radnych. A skoro są przekonani o słuszności odwołania prezydenta, to sami mogą wystąpić z wnioskiem o referendum. Tymczasem liczą na mieszkańców.

Dlaczego?
dr Jacek Pokładecki
: Dla radnych to duże ryzyko. Jeśli w referendum nie zagłosują 3/5 osób, które brały udział w wyborach prezydenta i nie będzie bezwzględnej większości za odwołaniem, rada zostanie z mocy prawa rozwiązana. Przy referendum z inicjatywy mieszkańców brak skuteczności nie rodzi żadnych konsekwencji wobec rady. W ostatni weekend nad odwołaniem burmistrza głosowano w Ślesinie i Dąbiu. Bo w połowie kadencji inicjatyw tych jest najwięcej. Wtedy pojawia się potrzeba oceny działania organu wykonawczego oraz frustracja radnych wynikająca z braku efektywności działania.

Jak Pan ocenia dwa lata poznańskiej rady miasta?
dr Jacek Pokładecki
: Mimo że w porównaniu do poprzedniej kadencji struktura rady uległa zmianie, to w najważniejszych sprawach prezydentowi Grobelnemu udaje się nawiązać z radnymi współpracę. Są konflikty, ale ostatecznie udaje się nad nimi zapanować. Co nie znaczy, że znika ich przyczyna.

Czyli budżet, zadłużenie...
dr Jacek Pokładecki
: Dyskusja jest i będzie gorąca, bo według prognoz to w 2013 roku naprawdę odczujemy kryzys. Skoro zadłużenie Poznania ma wynieść ok. 2 mld zł, a budżet wynosi 3,4 mld zł, to mamy jasny sygnał, że samorząd nie ma pieniędzy na realizację podstawowych zadań. Stąd też - w całej Polsce - pojawiają się pomysły zmian Karty Nauczyciela, podwyżek cen biletów czy wody. Samorządy dramatycznie szukają pieniędzy. Niestety, coraz częściej w kieszeniach mieszkańców.

Wydatki na Euro2012 przyczyniły się do tej sytuacji?
dr Jacek Pokładecki
: Jest za wcześnie, by oceniać wpływ organizacji Euro na samorządy. Okrojone wydatki na inwestycje w przyszłorocznym budżecie Poznania na pewno są pochodną, ale trudno wyliczyć w jakim stopniu. Pytania o to, czy należało tyle wydać na Euro, by teraz sięgać do kieszeni podatnika, są więc w pewnym sensie uzasadnione. Ale tak naprawdę dopiero za kilka lat da się ocenić, czy i jak promocja Poznania w świecie, która niewątpliwie była ogromna i pozytywna, przełoży się na miasto. Być może efektem będzie przypływ firm i ich kapitału.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski